Wraz z niemiecką reprezentacją zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata, wybiegając na murawę w ostatnim meczu w Stuttgarcie. Droga 37-letniego bramkarza Bayernu Monachium Olivera Kahna w kadrze narodowej dobiegła końca.Zastępując Michaela Ballacka w roli kapitana przeciwko Portugalii rozegrał swój 86 i ostatni mecz jako reprezentant kraju.
"To był jeden z najwspanialszych momentów, które będę mógł wspominać. Nie mogłem sobie życzyć piękniejszego ostatniego meczu międzypaństwowego w mojej karierze. To był piękny czas, lecz trzeba wiedzieć, kiedy się pożegnać" - powiedział po spotkaniu Oliver Kahn.
Wspaniałe pożegnanie
Selekcjoner reprezentacji Niemiec Jurgen Klinsmann, oraz podstawowy bramkarz Jens Lehmann postanowili godnie pożegnać z Mistrzostwami Świata bramkarza numer dwa. Warto wspomnieć, że Oliver Kahn jest jednym z najlepszych goalkepperów na świecie.
W 2002 roku w Korei i Japonii jego wspaniałe obrony doprowadziły Niemcy do wielkiego finału, gdzie ostatecznie zajęli drugie miejsce. W sobotni wieczór w "małym finale" w 15 minucie meczu wspaniała obrona Kahna po strzale Paulety uchroniła gospodarzy turnieju przed stratą gola. Ponownie wspaniale interweniował po uderzeniach Deco (62.) czy Simao (79). Nie dał zaskoczyć się również własnemu defensorowi Metzelderowi (82.), a także Cristiano Ronaldo (83). Jedynie lepszy okazał się Nuno Gomes (88.), który wcisnął piłkę głową do siatki z najbliższej odległości.
"Olli, olli" - wołali kibice
W Stuttgarcie można było usłyszeć fanów bramkarza Bayernu Monachium, którzy wołali "Olli, olli". Docenili oni wspaniałe zachowanie Kahna w spotkaniu z Argentyną, kiedy podszedł do Jensa Lehmanna i życzył mu powodzenia w serii rzutów karnych. Ten gest utkwił i na pewno zostanie zapamiętany długo przez prawdziwych sympatyków piłki nożnej.
Szczęśliwe zakończenie
Dwa miesiące wcześniej, przed rozpoczęciem mundialu pomiędzy Oliverem Kahnem, a Jensem Lehmannem panował pojedynek słowny, kto powinien zostać numerem jeden. Teraz wszyscy mogą powiedzieć, że owa historia zakończyła się szczęśliwie, a wówczas panujący pomiędzy tymi zawodnikami spór został zakończony w wspaniały sposób.
"To jest prześliczna historia, którą może napisać jedynie piłka nożna. To było wspaniałe, kiedy podeszli do siebie i rozmawiali" - powiedział Jurgen Klinsmann.
Źródło:
Komentarze