Jak już informowaliśmy niedawno, od pewnego czasu Prokuratura Generalna i Urząd Celny w Monachium prowadzą dochodzenie przeciwko FCB i jego szefom.
Przypomnijmy raz jeszcze w czym rzecz – według doniesień medialnych, obecni oraz byli już szefowie Bayernu są przedmiotem dochodzenia. Mowa o takich osobach jak Hasan Salihamidzic, Oliver Kahn oraz Karl-Heinz Rummenigge. Ponadto w sprawę mają być zamieszani jeszcze Jan-Christian Dreesen (dyrektor finansowy), Andreas Jung (dyrektor marketingu) oraz były już członek zarządu FCB – Joerg Wacker.
Powodem śledztwa, które Główny Urząd Celny w Monachium prowadzi z polecenia Prokuratury Generalnej w Monachium jest możliwe naruszenia przepisów o minimalnym wynagrodzeniu w klubowym ośrodku szkolenia młodzieży (NLZ), czyli inaczej w Campusie.
Jeden z byłych już trenerów młodzieżówki FCB miał wyjawić w rozmowie dla „Sports Inside”, że w ramach mini-jobów za 450 euro, wielu szkoleniowców przepracowało znacznie więcej niż dozwolone ustawowo 10 godzin pracy. Początkowo klub milczał w tej sprawie, jednakże ostatnio komentarza w tej kwestii udzielił prezes Kahn.
− Oczywiście w pełni współpracujemy z władzami w tej sprawie. W naszym interesie leży, aby te wydarzenia zostały całkowicie wyjaśnione – wyjawił Oliver Kahn.
Warto jeszcze wspomnieć, że według dziennikarzy „Bilda”, całe śledztwo może toczyć się miesiącami, zaś wyników należy spodziewać się nawet jesienią 2022 roku. Ponadto Bayern nie jest jedynym klubem, przeciwko któremu toczy się dochodzenie – wcześniej zarzuty w tej samej sprawie postawiono działaczom Augsburga.
Komentarze