Wczoraj prezydent UEFA Michel Platini przepuścił niespodziewany atak na swojego rodaka Francka Ribery'ego, ostrzegając go, że jeśli nie przyjmie zaproszenia do gry w kadrze reprezentacji Francji, może liczyć się z możliwością zawieszenia go na spotkania w barwach Bayernu Monachium. Swojego zdziwienia nie kryła żywa legenda bawarskiego klubu Karl-Heinz Rummenigge, który twierdzi, iż nie ma żadnych przepisów w regulaminie, które mogłyby skrzywdzić pomocnika FCB.
Ribery, który opuścił Mistrzostwa Świata w Brazylii z powodu kontuzji, po mundialu ogłosił, iż więcej nie założy trykotu Trójkolorowych, bowiem pragnie skupić się w pełni na grze dla swojego pracodawcy ze stolicy Bawarii, o czym już rozmawiał z selekcjonerem Didierem Deschampsem. "Wszystko zostało wyjaśnione" zapewnia Rummenigge, "nie będzie więcej powoływany i jest to zgodne z prawem oraz przepisami FIFA".
Owszem, status FIFA mówi o tym, że jeśli piłkarz otrzyma powołanie do gry w kadrze, powinien się zjawić w wyznaczonym miejscu, ale przepis ten miał uregulować ogólne zasady współpracy na linii kadra narodowa - klub, a także uniemożliwić sytuację, w której trenerzy czy prezesi nie wyrażaliby zgody na wyjazdy swoich gwiazd na mecze międzynarodowe.
www.sport.de
Komentarze