Nie dalej jak dwa dni temu, w meczu dwudziestej kolejki niemieckiej Bundesligi, Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z drużyną berlińskiej Herthy.
Bayern nie dał za wygraną i odniósł piąte zwycięstwo z rzędu w Bundeslidze, pokonując Herthę 1:0. Przypominamy zarazem, że bramkę na wagę trzech punktów zdobył Kingsley Coman.
Po spotkaniu, tradycyjnie już na pytania dziennikarzy odpowiadali wyznaczeni przez oba kluby zawodnicy − w przypadku berlińczyków padło między innymi na Samiego Khedirę, który powrócił do Niemiec po wielu latach (występował wcześniej m. in. w Juventusie).
− Miło było wrócić na stadion i czuć się potrzebnym drużynie. Bardzo się cieszę, że powróciłem do Bundesligi. Nie jestem jednak zadowolony z naszego wyniku. Brakowało nam luzu i szczęścia − powiedział Sami Khedira.
− Mieliśmy szansę tuż na początku i pod sam koniec. Wiedzieliśmy o słabych stronach Bayernu. Dobrze to wykorzystaliśmy. Jeśli nadal będziemy tak grać i współpracować, to z całą pewnością zdobędziemy punkty w kolejnych tygodniach − dodał Niemiec.
Na temat sytuacji z końcówki spotkania na Stadionie Olimpijskim, wypowiedział się również trener berlińczyków, czyli Pal Dardai, który podkreślił, iż nie wini Cunhii za niewykorzystaną okazję.
− Nie mogę winić chłopaków, mieli kilka okazji. Zagraliśmy mądrze. Co do ostatniej sytuacji, to Cunha musiał lobować. Ale nie jestem zły tylko dlatego, że nie zamienił tego na bramkę − podsumował Dardai.
Komentarze