DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kicker: Lucas ma już za sobą rozprawę w sądzie

fot.

Lucas Hernandez nie może mówić raczej o spokoju w ostatnich dniach, a to wszystko za sprawą wydarzeń sprzed czterech lat, kiedy to złamał zakaz sądowy.

Przypominamy raz jeszcze w czym tkwi problem – w 2017 roku Francuz pokłócił się publicznie ze swoją żoną, po czym doszło do rękoczynów. Na małżonków (25-latek grał wówczas dla Atletico) nałożono zakaz zbliżania się, ale para złamała go, udając się jakiś czas później na miesiąc miodowy.

REKLAMA

Po powrocie do kraju Hernandez został zatrzymany, ale zaraz potem zwolniono go z więzienia. Od tamtej pory Lucas i Amelia żyją w szczęśliwym związku i mają 3-letniego syna. Niemniej jednak madrycki sąd nie zamierza odpuszczać – defensorowi FCB nadal grozi pół roku więzienia za złamanie nakazu. Ostatnio swojego kolegę z zespołu postanowił wesprzeć Thomas Mueller.

− Cieszę się, że Luki zagrał tak dobrze z B04. Nie znam dokładnych faktów i nie wiem, jak wybuchowa jest cała sprawa. Myślę jednak, że może to być powód do niepokoju. Dlatego czapki z głów dla Lucasa. Zobaczymy, jak się to zakończy – wyjawił ostatnio Mueller.

Lucas zjawił się dzień wcześniej w sądzie

Jak informuje „Kicker” Hernandez zjawił się wczoraj w sądzie w Madrycie, na dzień przed planowanym terminem. Dalszy proces francuskiego defensora zależy obecnie od Wyższego Sądu Okręgowego w Madrycie. Występ zawodnika w środowym meczu przeciwko Benfice nie powinien być w ogóle zagrożony – Nagelsmann planuje 25-latka w kadrze meczowej, co też sam niedawno potwierdził.

Lucas i jego prawnicy wnieśli apelację i należy teraz poczekać na decyzję sądu. Jeśli organy władzy odrzucą odwołanie Francuza, to 28 października będzie musiał stawić się on w wybranym przez siebie sądzie, gdzie odbędzie karę zawieszenia wolności na pół roku.

REKLAMA

− Teraz wszystko już zależy od sądu. Należy poczekać na decyzję Wyższego Sądu w Madrycie ws. apelacji, która została wniesiona przez prawników Hernandeza – powiedział rzecznik madryckiego sądu.

Źródło: Kicker / Bild
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...