DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kilka pytań do przedstawiciela MU

fot. J. Laskowski / G. Stach

We wtorek 30 marca czeka nas prawdziwy szlagier - FC Bayern na Allianz Arena zmierzy się z Manchesterem United w ramach 1/4 Ligi Mistrzów. Pojedynek ten wywołuje wiele skrajnych emocji wśród kibiców obu drużyn. W związku z tym zadaliśmy kilka pytań wieloletniemu kibicowi "Czerwonych Diabłów", byłemu redaktorowi takich serwisów jak mufc.pl i manutd.pl, Adrianowi Zalewskiemu. Zapraszamy do lektury.

REKLAMA

 

www.bayern.munchen.pl: Już jutro czeka nas pojedynek pomiędzy FC Bayern, a Manchester United. Każdy ma w pamięci finał LM 1999, jednak trzeba przypomnieć, że jest to ostatnie zwycięstwo Czerwonych Diabłów nad Bawarczykami. Ostatnie 4 potyczki to dwa zwycięstwa FCB i dwa remisy. Jakie nastroje panują wśród kibiców Manchesteru przed tym pojedynkiem?

 

Adrian Zalewski: "To spotkanie z 1999 roku zdecydowanie elektryzuje atmosferę przed meczem... Jednak kibice Manchesteru United są raczej pewni korzystnego rezultatu na Allianz Arena. Wielką wiarę w zespół dały dwa zwycięstwa nad AC Milanem. W szczególności to drugie, wygrane aż 4:0. Warto jednak zauważyć, że Milan przyjechał na Old Trafford już praktycznie pogodzony z odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Z kolei mecz we Włoszech zakończył się bardzo szczęśliwym rezultatem. Warto przypomnieć, że Milan mógł prowadzić po pierwszej połowie nawet dwa lub trzy do zera. Jednak Scholes, jak sam przyznał, strzelił najbardziej fartowną bramkę w życiu i wyrównał stan meczu na 1:1, to podcięło skrzydła podopiecznym Leonardo. Kibice Manchesteru w większości uważają , że Manchester w obecnej formie jest o klasę lepszy od Bayernu, a losowanie zostało przyjęte bardzo pozytywnie. Osobiście jednak nie skreślam waszego zespołu. Manchester United także miewał gorsze momenty w tym sezonie...".

REKLAMA

 

www.bayern.munchen.pl: W kadrze Manchesteru znajdują się zawodnicy, którzy grali w pamiętnym finale. Uważasz, że będą oni tajną bronią na Bayern, czy skupią się na trzymaniu kciuków za swoich kolegów i będą jedynie służyć im dobrą radą?

 

REKLAMA

Adrian Zalewski: "Z pamiętnego finału w 1999 roku, szansę na występ ma kapitan Gary Neville oraz Ryan Giggs, który niedawno powrócił po kontuzji ręki. Neville to ciągle ważne ogniwo obrony Manchesteru United, powrócił po przewlekłym urazie i i pomimo zaawansowanego wieku, powoli wraca do formy. Poradził sobie nawet w bezpośrednim starciu z Ronaldinho na Old Trafford. Być może już jutro czeka go kolejne wielkie wyzwanie w osobie Francka Riberyego...  Z kolei Giggs zagrał dopiero jeden mecz po miesięcznej przerwie i nie sądzę aby od początku wystąpił przeciwko Bayernowi.  Moim zdaniem, Ferguson zestawi środek pomocy z dwóch "przeszkadzaczy" czyli Parka i Fletchera, którzy jednak potrafią także zrobić różnicę w ofensywie. Dodatkowo możemy się spodziewać Carricka lub Scholesa. Giggs natomiast może służyć radą młodszym piłkarzom, a także wejść z ławki i zrobić różnicę. Walijski Weteran ciągle posiada tę magię, potrafi jedną piłką całkowicie odmienić losy meczu".

 

www.bayern.munchen.pl: W ostatnich dniach wiele się mówi o zdrowiu najlepszych piłkarzy obu zespołów. Media donosiły o kontuzji Wayne'a Rooneya, zaś urazu w końcówce pojedynku z VfB Stuttgart nabawił się Arjen Robben. Jak fani klubu z Old Trafford reagują na te informacje? A może są przekonani, że ich obrona jest na tyle mocna, iż bez problemu poradzi sobie ze skrzydłowymi FCB w osobach Francka Ribery'ego i Robbena?

 

Adrian Zalewski: "Wayne Rooney powinien jutro wystąpić. Prawdopodobnie zagra w roli jedynego, wysuniętego napastnika. Faktycznie, miewał ostatnio drobne problemy zdrowotne. Ferguson postanowił nie ryzykować i nie włączył go do kadry meczowej w ostatnim, wygranym 0:4, spotkaniu Premier League z Boltonem. Anglika dobrze zastąpił jednak Dymitar Berbatow, który zdobył dwie bramki. Przypuszczam jednak, że Bułgar w meczu z Bayernem zasiądzie na ławce rezerwowych. Ferguson w meczach wyjazdowych Ligi Mistrzów gra bardzo zachowawczo, zwykle trójką środkowych pomocników i Rooneyem z przodu. Fani Manchesteru są świadomi zagrożenia ze strony Robbena i Riberyego. Niektórzy wręcz wskazują, że to jedyne zagrożenie ze strony Bawarczyków... Jednak wydaje się, że obrona United powróciła do pełni formy. W środku obrony możemy znów oglądać parę znakomitych stoperów - Ferdinanda i Vidicia, przypomnijmy, że jeszcze całkiem niedawno defensywę Manchesteru, na skutek kontuzji, tworzyli niemal sami pomocnicy... Ribery i Robben na skrzydłach mogą mieć dosyć ciężkie zadanie. Na lewej obronie występuje jeden z najlepszych zawodników zespołu, niezawodny, bardzo szybki Patrice Evra. Z kolei na prawej stronie defensywę znakomicie wspiera skrzydłowy Antonio Valencia, dodatkowo partnerować mu będzie Gary Neville bądź młodziutki Rafael, który całkiem przyzwoicie wypadł na tle Ronaldinho. Większą szansę waszych gwiazdorów upatruję w zejściach do środka. O ile Vidić jest twardy jak skała i wygrywa niemal wszystkie główki, to ma czasem problemy ze zwrotnością i zatrzymaniem bardzo szybkich piłkarzy... Ferdinand także stracił trochę na dynamice po całej serii problemów z plecami. Myślę, że nasz środek obrony, wbrew pozorom, to może być największa szansa Bayernu w jutrzejszym meczu".

REKLAMA

 

www.bayern.munchen.pl: Niezwykle istotne znacznie ma pierwszy pojedynek na Allianz Arena. Kibice Bayernu wierzą, że uda się minimalnie wygrać tj. 1:0, lub bezbramkowo zremisować. Czy dla fanów United wynik 0:0, który pozostawia otwartą sprawę awansu, także byłby dobrym rozwiązaniem?

 

Adrian Zalewski: "Lepszym wynikiem dla nas byłby oczywiście bramkowy remis. Niektórzy nasi kibice prognozują nawet wysokie zwycięstwo Manchesteru w Niemczech, jednak nie sądzę, aby tak się stało. Moim zdaniem, wbrew buńczucznym zapowiedziom Fergusona, będzie to raczej mecz walki w środku pola. Sytuację może odwrócić bramka na początku spotkania, zdobyta po błędzie któregoś z zespołów. Wynik 0:0 jest według mnie jak najbardziej możliwy i stawia w niełatwej sytuacji Bayern przed meczem na Old Trafford. Przekonał się już o tym Inter prowadzony przez Mourinho oraz Barlcelona Rijkaarda, oba kluby zadowoliłt y się rezultatem 0:0 u siebie , by następnie  przegrać na Old Trafford .  Myślę, że rezultat 0:0 pozostawiłby sprawę awansu otwartą, ze wskazaniem na MU".

 

www.bayern.munchen.pl: Transferowa ruletka wokół Francka Ribery'ego trwa w najlepsze, a najczęściej wymienia się w tym zestawieniu Real Madryt i FC Barcelona, jednak tuż przed spotkaniem pomiędzy FCB i MU, Sir Alex Ferguson dał do zrozumienia, iż Manchester także jeszcze nie złożył rękawicy w wyścigu o francuskiego pomocnika. Uważasz, że to plotka na podgrzanie atmosfery przed meczem, czy w tej informacji jest choć trochę prawdy?

 

Adrian Zalewski: "W chwili obecnej możemy to traktować raczej jako zabieg mający na celu podgrzanie atmosfery przed meczem. Do formy wreszcie doszedł Portugalczyk Nani, który mimo że woli grać na prawej pomocy, to częściej występuje na lewej za sprawą będącego w świetnej formie, wybitnie prawonożnego (Ekwadorczyk unika lewej jak ognia...) Antonio Valencii. Nani podpisał niedawno nowy kontrakt i wydaje się, że to właśnie w nim Ferguson widzi lewoskrzydłowego na długie lata. Cała sytuacja diametralnie się zmieniła, bo jeszcze do grudnia wydawało się, że Nani, mający przejąć część zadań po Cristiano Ronaldo, jest na wylocie. Portugalczyk rozgrywał fatalne mecze i niekiedy dostawał od "Sky Sports" noty pokroju 4 w 10-punktowej skali. Ferguson monitorował Riberyego w lecie, ale dla Szkota zaporowa okazała się suma. Mimo gigantycznych pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży Ronaldo, menedżer dał wyraźnie do zrozumienia, że nie będzie płacił tak bajońskim sum za jednego piłkarza, a i sam Francuz chyba woli grać w Hiszpanii... Poza tym, po sadze transferowej związanej z Hargreavsem, sir Alex chyba będzie miał dość negocjacji z Bawarczykami na długie lata... Moim zdaniem walka o Riberyego rozstrzygnie się właśnie między Realem a Barceloną, no chyba że Bayern będzie miał trochę szczęścia i naprawdę daleko zajdzie w obecnej edycji Champions League...".

 

www.bayern.munchen.pl: Wielu kibiców Bayernu zastanawia się, jakim ustawieniem wyjdzie MU. Czy będzie to osamotniony na szpicy Rooney, którego będą wspomagali Nani oraz Valencia, czy może Ferguson zdecyduje się na wariant z Anglikiem i Dimitarem Berbatovem w przodzie?

 

Adrian Zalewski: "Ferguson, grając mecze wyjazdowe w Lidze Mistrzów, konsekwentnie stawia na system 4-5-1. W tym systemie, wbrew wszelkim oczekiwaniom, prawdziwym goaleadorem okazał się do tego sezonu mocno nieskuteczny Wayne Rooney. Anglik wprawił w osłupienie całą Anglię, zdobywając ponad połowę swoich bramek głową. Przypomnę tylko, że w poprzednich latach Rooney zaledwie kilkakrotnie kierował piłkę do siatki rywali "z główki", uważało się, że to jeden z jego słabszych elementów... W sukcesach Anglika duży udział ma, występujący regularnie na prawym skrzydle Antonio Valencia. To, w przeciwieństwie do Cristiano Ronaldo, typowy skrzydłowy, szeroko biegający wzdłuż linii i doskonale dośrodkowujący. Niektórzy komentatorzy angielscy zaczęli go już nawet stawiać w jednej linii z Beckhamem i Ronaldo. Dodatkowo, Valencia bardzo dużo pracuje w obronie i myślę, że będzie uprzykrzał życie Riberyemu. Na lewym skrzydle raczej ujrzymy Naniego, choć nie wykluczam także występu na tej pozycji Park Ji-Sunga. Myślę jednak, że Koreańczyk zagra w środku pola i będzie uprzykrzał życie gwiazdorom Bayernu. Oprócz Parka, w środku powinniśmy zobaczyć znakomitego w tym sezonie, pracującego wiele w destrukcji Fletchera i kogoś z dwójki Scholes-Carrick. Scholes lub Carrick będą odpowiedzialni głównie za rozgrywanie, nie wykluczam także opcji, że zobaczymy obu tych panów na boisku. Obrona w najsilniejszym zestawieniu z Evrą, Vidiciem, Ferdinandem i Neville'em lub Rafaelem... Czuję, że na Allianz Arena na prawej obronie ujrzymy jednak młodego Brazylijczyka, który został posłany do boju w wyjściowej jedenastce przeciwko Milanowi we Włoszech. W bramce oczywiście niezawodny van der Sar. Muszę przyznać, że Bayernowi przyjdzie się mierzyć z Manchesterem w kiepskim momencie, zespół jest zdecydowanie na fali i już po niedawnej, ogromnej pladze kontuzji...".



www.bayern.munchen.pl: Bardzo dziękuję za poświęcony czas.

 

Adrian Zalewski: "Dziękuję za rozmowę".

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...