DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kimmich: Chcę być sobą, nie Lahmem 2.0

fot. Photogenica

Kiedy Philipp Lahm kończył swoją karierę w sezonie 2016/17, wielu kibiców Bayernu Monachium domagało się zakupu nowego prawego defensora, albowiem ich zdaniem Kimmich nie jest jeszcze gotowy do roli następcy legendarnego kapitana.

Młody Niemiec bardzo szybko udowodnił swoją wartość i przydatność w zespole. Choć Kimmichowi zdarzały się błędy, to mimo wszystko można śmiało powiedzieć, że był jednym z najlepszych, o ile nie najlepszych zawodników w kadrze Bayernu minionego sezonu.

REKLAMA

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej na pytania zgromadzonych dziennikarzy odpowiadał między innymi Joshua Kimmich, który otwarcie stwierdził, iż nie chce być Lahmem numer dwa, lecz zwyczajnie samym sobą. Defensor Bayernu jest także dumny z pochwał jakie otrzymał od Kroosa wczoraj. Co więcej mimo swojego młodego wieku defensor nie boi się powiedzieć co myśli swoim kolegom.

Pragnę być Joshuą Kimmichem, a nie Philippem Lahmem numer 2. Nie muszę zbytnio motywować samego siebie na mecz MŚ. Mam w końcu okazję spełnić marzenie z dzieciństwa. Motywacji nie będzie mi brakować – powiedział Joshua Kimmich.

− Oczywiście jestem zadowolony słysząc pochwały z ust takiego gracza jak Toni Kroos. Pochwały są wspaniałe, ale dają także kopa. Jeśli mam coś do powiedzenia swoim kolegom, to robię to. Nie boję się i nie wstydzę powiedzieć co myślę – dodał młody Niemiec.

Pod koniec rozmowy Joshua Kimmich odniósł się jeszcze do pierwszego meczu Niemców na mistrzostwach Świata – rywalem obrońców tytułu będą Meksykanie, którzy przed rokiem podczas Pucharu Konfederacji zostali rozbici przez naszych sąsiadów zza Odry 4:1. Prawy obrońca „Die Mannschaft” odniósł się jeszcze do osoby Timo Wernera, który najpewniej będzie pierwszym wyborem Loewa, jeśli chodzi o obstawę ataku.

REKLAMA

Rezultat 4:1 z Pucharu Konfederacji nie może być przeceniany. Wydaje mi się, że wtedy Meksyk miał nawet więcej posiadania. Co do Timo Wernera, to jest on absolutną bronią – podsumował Joshua Kimmich.

Źródło: DFB.de
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...