DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kimmich ozłaca Bayern! 3 punkty jadą do Monachium!

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło walczyć o punkty w rozgrywkach pierwszej Bundesligi.

Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyli się dzisiejszego wieczoru na wyjeździe z drużyną Borussii Dortmund w ramach 28. kolejki niemieckiej Bundesligi. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie czterdzieste oficjalne spotkanie o stawkę w tym sezonie.

REKLAMA

Koniec końców pojedynek na pustej Signal Iduna Park zakończył się skromnym, ale jakże ważnym zwycięstwem gości z Monachium, którzy pokonali swoich rywali 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów jeszcze w pierwszej części pojedynku zdobył Joshua Kimmich.

Dzisiejsza wygrana „Bawarczyków” sprawia, że przewaga nad wiceliderami z Zagłębia Ruhry wynosi obecnie siedem punktów. Warto przy okazji nadmienić, iż dla wychowanka bawarskiego klubu ‒ Thomasa Muellera ‒ było to dokładnie 250. zwycięstwo w karierze w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi!

Piłkarze „Gwiazdy Południa” na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia będą mieli zaledwie cztery dni, albowiem w najbliższą środę Bayern podejmie na własnym podwórku ekipę Fortuny Duesseldorf. Początek spotkania na Allianz Arenie dokładnie o 18:30.

Gnabry i Coman od początku

Tym razem w porównaniu do spotkania sprzed kilku tygodni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach dwudziestej siódmej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali przed własną publicznością Eintracht Frankfurt 5:2 (po bramkach Goretzki, Muellera, Lewandowskiego, Daviesa oraz Hintereggera), trener Flick zdecydował się dokonać łącznie 1 zmiany.

REKLAMA

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Dortmundzie znalazło się dokładnie czterech zawodników. Mowa rzecz jasna przede wszystkim o kontuzjowanym od początku sezonu Niklasie Suele, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie (lada moment powinien wznowić zajęcia z resztą drużyny).

Ponadto poza wspomnianym wyżej defensorem, 55-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” był zmuszony radzić sobie również bez Philippe Coutinho oraz Corentina Tolisso, którzy borykają się z kontuzjami kostki. Ponadto w Monachium pozostał także środkowy pomocnik FCB ‒ Thiago.

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Signal Iduna Park rozpoczęli w następującym ustawieniu Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, David Alaba, Jerome Boateng oraz Alphonso Davies w obronie. Z kolei duet środkowych pomocników tworzyli Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Na lewym skrzydle wystąpił Kingsley Coman, podczas po jego przeciwnej stronie wystąpił Serge Gnabry. Tradycyjnie już funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce zasiedli z kolei Sven UlreichLucas HernandezJavi Martinez, Alvaro OdriozolaMickael CuisanceIvan Perisic, Lukas Mai, Oliver Batista-Meier oraz Joshua Zirkzee.

Kimmich z przepięknym trafieniem

Pierwsze kilka minut bezsprzecznie należało do gospodarzy, którzy byli znacznie aktywniejsi i starali się prowadzić grę. W drugiej minucie mogło być 1:0 dla BVB, ale po nieskutecznym uderzeniu Haalanda, Boateng nie miał najmniejszych problemów z wybiciem piłki z linii bramkowej.

Podopieczni Luciena Favre'a nie poddawali się i wietrząc szansę raz za razem starali się napocząć swoich rywali. Mimo wszystko defensywa monachijczyków bardzo dobrze wywiązywała się ze swoich obowiązków i w porę rozbijała ataki dortmundczyków. W kolejnych minutach inicjatywę przejęli „Bawarczycy” i zaczęli „grać swoje”.

W 19. minucie pojedynku na Signal Iduna Park zagotowało się pod bramką Roman Buerkiego. Coman dograł idealnie do Gnabry'ego, który skierował piłkę w światło bramki, lecz w ostatniej chwili swoich kolegów uratował Łukasz Piszczek, który wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Chwilę później Kingsley mógł sam wpisać się na listę strzelców, ale tym razem skutecznie interweniował golkiper BVB.

REKLAMA

Z minuty na minutę akcja na boisku nabierała rozpędu, ale żadna z drużyn nie była w stanie w znaczący sposób zagrozić bramce swoich przeciwników. Mistrzowie Niemiec co prawda przejmowali powoli kontrolę, ale Borussia w dalszym ciągu pozostawała na posterunku.

Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy genialnym uderzeniem popisał się Kimmich, który złapał Buerkiego na wykroku i idealnie wpakował piłkę tuż pod poprzeczkę bramkarza gospodarzy., pozostawiając go bez szans na obronę. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę.

Bayern dowozi zwycięstwo!

Na drugą część spotkania Lucien Favre zdecydował się dokonać dwóch zmian. Na boisku zameldowali się Sancho oraz Can. Tuż po wznowieniu gry mistrzowie Niemiec od razu przeszli do ataku i przejęli kontrolę nad meczem. Borussia co prawda również starała się zaatakować bramkę Neuera, ale Boateng wespół z Alabą skutecznie odpierali ataki BVB.

W 54. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Leon Goretzka, lecz Roman Buerki skutecznie wypiąstkował piłkę i zażegnał niebezpieczeństwu. Cztery minuty później byliśmy świadkami dość kontrowersyjnej sytuacji. Haaland uderzył na bramkę, ale w ostatniej chwili interweniował Boateng, który dotknął futbolówki ramieniem. Mimo wszystko sędzia nie dopatrzył się przewinienia i nakazał grać dalej.

Z minuty na minutę dortmundczycy widząc, że kończy im się czas, robili co w swojej mocy, aby doprowadzić do wyrównania, ale dobrze zorganizowani podopieczni Hansiego Flicka nie ustępowali i nie dopuszczali przeciwników do głosu. W bardzo dobrej dyspozycji znajdował się również Manu Neuer, który czujnie pilnował posterunku.

Na dziewięć minut przed końcem bliski szczęścia był Dahoud, ale intencje pomocnika wyczuł kapitan FCB i po raz kolejny popisał się udaną interwencją. Chwilę później mogło być już po meczu, ale futbolówka po uderzeniu Lewandowskiego trafiła tylko w słupek. Końcówka należała już do gości, którzy nie oddali zwycięstwa i zasłużenie dowieźli 3 punkty do końca. Warto jeszcze nadmienić, iż faulowany w polu karnym był „Lewy”, ale i tym razem arbiter główny nie skorzystał z gwizdka.

Klub ze stolicy Bawarii będzie miał teraz ponad cztery dni, aby zregenerować siły, wyciągnąć odpowiednie wnioski i przygotować się do kolejnego wyzwania, którym bez dwóch zdań będzie starcie na Allianz Arenie z Fortuną Duesseldorf. Potyczka w ramach 29. kolejki odbędzie się o 18:30 w najbliższą sobotę.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...