Nie tak dawno temu, swoje siódme oficjalne spotkanie w ramach nowego sezonu Ligi Mistrzów UEFA rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Jak już doskonale wiemy, klub ze stolicy Bawarii mierzył się na wyjeździe z Feyenoordem. Koniec końców monachijczycy ośmieszyli się i ponieśli zasłużoną porażkę 0:3, nie wykorzystując żadnej z wielkich szans (było ich aż 9).
Tradycyjnie już po ostatnim gwizdku na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze obu klubów. Jeśli mowa o pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec, to swoje zdanie wyraził między innymi Joshua Kimmich, który podkreślił, że zespół popełnił zbyt wiele błędów.
- To nie było zaskakujące, wiedzieliśmy jak będą grać, wiedzieliśmy jaka będzie atmosfera, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów. Zdobyli bramkę bezpośrednio, zwłaszcza w pierwszej połowie, pierwszym strzałem na bramkę, a potem dostali rzut karny - powiedział Kimmich.
- Stworzyliśmy wiele szans, ale nie udało nam się strzelić gola. To coś, co musimy poprawić, zwłaszcza gdy chcemy wygrywać mecze. Popełnianie wielu błędów i nie strzelanie goli nie jest dobrym pomysłem. To są dwa punkty, które musimy poprawić. Ostatecznie była to zasłużona porażka - podsumował Joshua Kimmich.
Drużyna rekordowego mistrza Niemiec na odpowiedź i zadośćuczynienie kibicom za ostatnią porażkę będzie miała już jutro, kiedy to na Europa-Park Stadion o 15:30, klub ze stolicy Bawarii rozegra starcie 19. kolejki rozgrywek niemieckiej pierwszej Bundesligi z drużyną SC Freiburg.
Komentarze