8:2! Bayern nie okazał litości swoim rywalom w ostatnim meczu i rozbił Barcelonę na Estadio da Luz w Lizbonie, gwarantując sobie tym samym awans do półfinału rozgrywek.
Po spotkaniu, w strefie mieszanej na liczne pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko trener Hansi Flick, ale i również kilku specjalnie wyznaczonych przez klub zawodników.
Wśród nich znalazł się między innymi Joshua Kimmich, który zaliczył bardzo dobry występ z Barceloną, strzelając nie tylko gola, ale i również zaliczając asystę. Niemiec dał jasno do zrozumienia, że od samego początku razem z kolegami pragnęli zwyciężyć za wszelką cenę, zaś stracona bramka na 1:1 ani na trochę nie wybiła ich z rytmu.
− To brutalne. Należy wziąć pod uwagę, że wygraliśmy aż 8:2 z samą Barceloną. Trudno jest to pojąć. Od samego początku graliśmy z wielką koncentracją. Bramkę na 1:1 straciliśmy pechowo − powiedział Kimmich.
− Mimo wszystko, po tej bramce nie czułem się jakoś niepewnie. Można było dostrzec, że chcieliśmy za wszelką cenę wygrać ten mecz. Graliśmy z niezwykła determinacją i byliśmy bardzo odważni. To niesamowity wynik − mówił dalej.
− Po tym jak stracili piątą bramkę, Barcelona zdała sobie sprawę, że nie zostało im do zrobienia zbyt wiele. Oni już przestali wierzyć. To, co cały nas wyróżniało i niosło w grze, to fakt, że nieustannie chcieliśmy zdobyć kolejną bramkę. Byliśmy skuteczni do bólu i spokojni z piłką u nogi. Nie skończyliśmy jeszcze − podsumował Niemiec.
REKLAMA
Bayern na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania będzie miał kilka dni, albowiem w najbliższą środę czeka ich bój o finał tych jakże elitarnych rozgrywek.
Komentarze