Nie tak dawno temu znany nam dobrze ESPN przedstawił listę 100 najlepszych piłkarzy oraz trenerów minionego sezonu oraz kończącego się powoli 2020 roku.
Wyróżnionych zostało w sumie dziesięciu piłkarzy − podczas gdy Manuel Neuer, Joshua Kimmich oraz Robert Lewandowski zwyciężyli w swoich kategoriach, to pozostali zawodnicy zajmowali różne miejsce (niektórzy na podium). Pełną listę znajdziecie tutaj.
Jeśli natomiast mowa o wyborze Trenera Roku, to wybór „ESPN” padł na Juergena Kloppa z Liverpoolu. Zaraz za jego plecami, na drugim miejscu uplasował się szkoleniowiec bawarskiego klubu, czyli Hansi Flick, który w sezonie 2019/20 poprowadził swoich podopiecznych do zdobycia potrójnej korony.
Nie tak dawno temu szkoleniowiec Liverpoolu udzielił wywiadu, w którym przeprosił swojego rodaka i podkreślił, że to opiekun FCB powinien zostać zwycięzcą.
− Zasługiwałem na to wyróżnienie bardziej niż Hansi Flick? Nie. Mogę tylko powiedzieć, że nie byłem zaangażowany w głosowanie − powiedział Klopp.
− Przed rokiem zdobyłem tytuł Trenera Roku FIFA dzięki wygranej w Lidze Mistrzów. Nie wierzę w te indywidualne nagrody dla trenerów. Moment, w którym ktoś zacznie nagradzać cały sztab szkoleniowy - będę pierwszym, kto zorganizuje uroczystość z tego powodu − mówił dalej.
REKLAMA
− Tak długo, dopóki otrzymuje te wyróżnienia indywidualnie, to szczerze powiedziawszy nie jestem tym zbytnio zainteresowany, ale dziękuję bardzo każdemu, kto ma nie zagłosował i przepraszam Cię Hansi - to Ty bardziej na to zasługiwałeś − podsumował Juergen Klopp.
17 grudnia odbędzie się kolejna gala − tym razem mowa o nagrodach w ramach FIFA Awards. Nominowanych jest kilka osób związanych z Bayernem, zaś szansę na tytuł Trenera Roku FIFA ma m. in. Hansi Flick.
Komentarze