Wielu kibiców Bayernu Monachium z pewnością nie może doczekać się startu nowego sezonu, a to głównie za sprawą pozyskania tego lata Sadio Mane.
30-latek został oficjalnie przedstawiony jako nowy gracz Bayernu w ubiegły czwartek, po tym jak podpisał kontrakt, który będzie obowiązywać do końca czerwca 2025 roku.
Dla wielu kibiców oraz ekspertów z Anglii, transfer Sadio Mane do Bundesligi wydaje się być niezrozumiały, ale w rozmowie dla „talkSport” swoje stanowisko w tej sprawie wyraził były piłkarz Trevor Sinclair, który całą swoją karierę spędził w Premier League – zdaniem Anglika głównym powodem odejścia Senegalczyka był fakt, że Juergen Klopp stracił swojego skrzydłowego.
− Ten transfer jest oczywiście powszechnie akceptowany. Jednak ciągle słyszę, jak niektórzy kibice i byli piłkarze mówią: „Nie wiem, dlaczego odszedł?”. Pozwólcie, że wam powiem, dlaczego odszedł – powiedział Sinclair.
− Po pierwsze, nie wydaje mi się, by kiedykolwiek był chwalony i doceniany w klubie tak jak Virgil van Dijk czy Mo Salah. Po drugie, fakt, że Liverpool pozwolił, aby jego kontrakt wygasł do ostatniego roku, sugeruje, że tak właśnie się z nim czuli – mówił dalej.
− Po trzecie, myślę, że najważniejsze jest to, że Jurgen Klopp stracił go, gdy zbagatelizował turniej AFCON, po czym selekcjoner Senegalu bronił Pucharu Narodów Afryk mówiąc: „Zajmowaliście 2. miejsce, dopóki nasi afrykańscy piłkarze nie zaczęli dla Was grać” – kontynuował.
REKLAMA
Trevor Sinclair jest przekonany, że ataki Kloppa na Puchar Narodów Afryki koniec końców doprowadziły do rozstania, zwłaszcza mając na uwadze jakim człowiekiem jest Sadio Mane.
− Mane to człowiek z zasadami, widzieliście, jak kupował szpitale, szkoły i całą resztę w swoim rodzinnym Senegalu i właśnie z tych powodów czuję, że Sadio Mane pomyślał, wiesz co, odchodzę, opuszczam klub. Przeżył dobry czas, był legendą klubu, ale nie sądzę, żeby mógł grać dalej po tym wydarzeniu – podsumował Trevor Sinclair.
Komentarze