Odkąd trenerem Bayernu Monachium został Hansi Flick, w zespole rekordowego mistrza Niemiec możemy wyróżnić kilku zawodników, którzy znacząco odżyli pod jego wodzą.
Jednym z tych piłkarzy bezsprzecznie jest Thomas Mueller, który choć za czasów Niko Kovaca często był odstawiany na boczny tor, to pod wodzą Hansiego Flicka wychowanek bawarskiego klubu znacząco odżył i stał się kluczowym piłkarzem Bayernu.
Zwłaszcza w dobie pandemii, kiedy kibice nie są dopuszczeni na stadiony, można jeszcze bardziej dostrzec rolę Niemca w swoim zespole. Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że 31-latek jest swego rodzaju przedłużeniem ręki trenera na boisku.
Nie tak dawno temu na temat Muellera i jego wpływu na grę monachijczyków wypowiedział się Fabian Klos z Arminii Bielefeld, który wraz ze swoimi kolegami poległ z mistrzami Niemiec miesiąc temu w Bundeslidze (4:1 na korzyść podopiecznych Hansiego Flicka).
‒ Po meczu Bayernem powiedzieliśmy sobie w zespole: 'Thomas był asystentem trenera'. Byłem zaskoczony i pod wielkim wrażeniem tego, jak Mueller prowadził kolegów i zespół ‒ powiedział Klos.
‒ Thomas od samego początku meczu był reżyserem gry i liderem swojej drużyny. To było po prostu niesamowite ‒ podsumował Fabian Klos.
REKLAMA
Komentarze