Zamętu o Lukasie Podolskim ciąg dalszy. Po Joachimie Löwie, głos w sprawie zabiera kolega Poldiego z ataku, Miroslav Klose. W wywiadzie dla `tz` powiedział: „Z pewnością zrobiłbym to inaczej, byłbym bardziej powściągliwy. Ale to jego decyzja.”
Podolski bronił się przed zarzutami Uliego Hoenessa, który twierdził, że napastnik lamentuje: „Ja nie lamentuję. Oczywiście mam żal, że nie gram od początku, tylko siedzę na ławce”
Klose dodaje jednak odwagi koledze z drużyny: „Lukas nie przestał pracować, teraz trenuje jeszcze ciężej – to jedyna możliwość. Lukas ma wyobrażenie, co musi zrobić.”
W pierwszym meczu kwalifikacji MŚ z Lichtensteinem Podolski będzie szczególnie obserwowany. Przynajmniej może być pewny wsparcia ze strony Joachima Löewa: „Mogę zapewnić: Lukas Podolski nie lamentuje. Mogę zapewnić!”
Czy dzięki reprezentacji Poldi odzyska zapał, by walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce Bayernu?
O tym Klose jest przekonany: „Lukas ma odpowiednie umiejętności. Jesteśmy dumni, że go mamy.“
Czy po meczu reprezentacji zamęt minie…?
źródło: bild.de
Komentarze