Cztery tygodnie temu Miroslav Klose zrobił krok pierwszy, w sobotę stanie przed szansą, aby wraz z Bayernem wykonać krok drugi i w wymarzonym stylu pożegnać się ze swoim byłym już pracodawcą, Werderem Brema. Krok drugi powinien być jednak trudniejszy do wykonania niż pierwszy, ponieważ tym razem Bawarczycy z Bremeńczykami zmierzą się na Weserstadion w Bremie.
- Pewnie z trybun polecą w moją stronę porcje gwizdów, jednak to nie jest problem. Nie czuję się bardziej nerwowy niż przed zwykłym meczem, w Bremie także chcę strzelić gola - mówi 29-letni napastnik.
Oficjalne pożegnanie
Przed pierwszym gwizdkiem Werder chce oficjalnie pożegnać Klose i podziękować mu za orkes gry w tym klubie, nie wiadomo jednak jaka będzie reakcja kibiców. - Mogę tylko zaapelować do kibiców, żeby zareagowali uczciwie - wyjaśnia dyrektor sportowy Werderu, Klaus Allofs. Menedżer Bayernu, Uli Hoeness: - Działacze Werderu nie będą dolewali oliwy do ognia. Jestem przekonany, że zrobią wszystko, żeby Miro miał sensowne popołudnie.
Trener Ottmar Hitzeld ocenił decyzję Werderu o oficjalnym pożegnaniu Klose jako szlachetny gest. - Miro nie jest dzieckiem, tylko reprezentantem Niemiec, dobrze znosi presję - zapewnia szkoleniowiec tych, którzy obawiają się, że Klose nie poradzi sobie z presją tego meczu i przypomina, że w Pucharze Ligi przeciwko Werderowi Miro zagrał bardzo dobrze.
Klose przed 100. golem w Bundeslidze
Kapitan Oliver Kahn liczy, że i tym razem Klose zagra na miarę oczekiwań: - To będzie dla niego łatwy mecz. Kiedy gwiżdże na Ciebie kilka osób, to tym bardziej motywuje. Cała drużyna zamierza stanowić oparcie dla swojego snajpera. - Będziemy szczególnie skupiali się na nim i wspomagali go maksymalnie. Mam nadzieję, że strzeli dla nas zwycięską bramkę - mówi Franck Ribery. Jeśli tak się stanie, będzie to już jubileuszowy, 100. gol Klose w Bundeslidze.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze