Bayern Monachium póki co rozegrał cztery oficjalne spotkania, jeśli pod uwagę weźmiemy wszystkie rozgrywki w sezonie 2024/2025.
Bilans monachijczyków w tym czasie prezentuje się następująco – 4 zwycięstwa, 15 strzelonych oraz 3 stracone bramki. Eksperci nie mają wątpliwości, że wielką zasługę ma w tym Vincent Kompany, choć wielu zarzuca jednak, że defensywa Bayernu wciąż „kuleje”.
Zwłaszcza po wczorajszym pojedynku z Holstein Kiel, obronie bawarskiego klubu zarzucono kilka błędów, które doprowadziły między innymi do słupka oraz straconej bramki w końcówce starcia. Belgijski szkoleniowiec nie martwi się jednak o grę swojej defensywy, co potwierdził w rozmowie dla oficjalnego portalu Bundesligi.
− Czy się martwię obroną? Nie, nie mam powodów. Broniliśmy w tym spotkaniu bardzo dobrze. To coś normalnego w piłce, że kiedy dokonujesz 5 zmian, to czasami możesz nie zdążyć w danej sytuacji – powiedział Kompany.
− Te dwie sytuacje dla Holstein nie powinny mieć miejsca, to oczywiste. Jednakże z drugiej strony to również coś dobrego, bo możemy takie akcje przeanalizować i poprawić naszą grę, dzięki czemu staniemy się lepsi – podsumował Vincent Kompany.
Podopieczni 38-letniego Belga mają teraz niewiele czasu na przygotowania do kolejnego spotkania, albowiem już w najbliższy wtorek, monachijczycy powalczą w Champions League z ekipą Dinama Zagrzeb w ramach pierwszej kolejki Champions League.
Komentarze