Już jutro o 18:55 na Stadionie Olimpijskim w Atenach odbędzie się mecz trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy miejscowym AEK Ateny, a Bayernem Monachium.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener monachijczyków – Niko Kovac – odpowiadał na przeróżne pytania zgromadzonych na sali dziennikarzy. Jak zwykle nie mogło zabraknąć pytań o stan zdrowia poszczególnych zawodników czy spraw związanych z klubem.
Co do sytuacji kadrowej pewnym jest, że chorwacki szkoleniowiec będzie musiał obejść się bez trójki kontuzjowanych zawodników. Jak łatwo się domyślić mowa o takich piłkarzach jak Corentin Tolisso, Kingsley Coman oraz Franck Ribery, który został w Monachium ze względu na problemy z plecami.
47-letni Chorwat w rozmowie z dziennikarzami zdradził także, że pod znakiem zapytania stoi występ Davida Alaby, który jak wiemy w sobotę w pojedynku z Wolfsburgiem nabawił się niegroźnego urazu uda. Ostateczna decyzja w sprawie Austriaka zapadnie jutro rano.
– Niestety Franck Ribery nie znalazł się w kadrze ze względu na kontuzję. Musimy też bacznie przyjrzeć się Davidowi Alabie, aby przekonać się czy będzie mógł jutro zagrać. Rano się przekonamy. Jeśli wszystko będzie w porządku, to będę miał do swojej dyspozycji wszystkich graczy – powiedział trener FCB.
Obecni na sali konferencyjnej dziennikarze nie mogli również powstrzymać się od wszelkich pytań związanych z piątkową konferencją prasową, podczas której obecni byli Karl-Heinz Rummenige, Uli Hoeness oraz dyrektor sportowy bawarskiego klubu, czyli Hasan Salihamidzic.
Niko Kovac przyznał wprost, że już przed konferencją władz zespół pracował bardzo dobrze i odznaczał się jednością. Co więcej Chorwat przyznał także, iż nie miał niczego złego na myśli, kiedy życzył dziennikarzom, aby Ci "bawili się dobrze" na konferencji z udziałem wspomnianej trójki.
– Piątkowa konferencja nie ma niczego wspólnego z naszymi przygotowaniami do meczu z Wolfsburgiem. Spędziliśmy ponad dwa tygodnie, aby przemyśleć sposoby w jakie możemy się poprawić oraz jak podejść do meczu. Moim zdaniem odnieśliśmy sukces. Nasza drużyna pracowała już dobrze przed konferencją. Być może dla zawodników to coś wielkiego. Nie wiem czy piłkarze dzięki temu zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej. Według mnie już wcześniej zespół trzymał się mocno razem – dodał Kovac.
– Nie miałem pojęcia jak ukierunkowana będzie ta konferencja. Moja słowa 'bawcie się dobrze' nie odnosiły się bezpośrednio do prasy. Chciałem po prostu uprzejmie życzyć udanego popołudnia. Nie miałem innych intencji – mówił dalej.
REKLAMA
Jak zwykle nie mogło też zabraknąć pytań odnośnie najbliższych rywali Bayernu, którymi jak dobrze wiemy są aktualni mistrzowie Grecji. Były opiekun Eintrachtu Frankfurt spodziewa się jutro ciężkiej przeprawy, ale celem monachijczyków w nadchodzącym starciu są rzecz jasna trzy punkty.
– Oglądam mecze z udziałem AEK od dwóch czy trzech tygodni. Chcemy wygrać jutrzejszy pojedynek. Zwycięstwa są zawsze ważne, nie będzie łatwo. Dla ateńczyków będzie to najprawdopodobniej ich ostatnia szansa – kontynuował chorwacki szkoleniowiec.
– To będzie trudny mecz. AEK nie ma nic do stracenia. Jeśli zagramy tak, jak zrobiliśmy to w sobotę, to możemy wygrać. W mojej głowie rysuje się już plan, jeśli mowa o rotacji. Nie powiem jednak nic na ten temat – stwierdził 47-latek.
W dalszej części rozmowy Niko Kovac odniósł się także do poszczególnych piłkarzy rekordowego mistrza Niemiec. Trener FCB nie szczędził przede wszystkim pochwał pod adresem Niklasa Suele, którego jak się dowiedzieliśmy czeka wielka przyszłość. Triumfator Pucharu Niemiec z poprzedniego sezonu poruszył także temat rotacji i Thomasa Muellera.
– Niklas to bardzo spokojny i ambitny facet. Zawsze bacznie go obserwowałem, nawet kiedy grał jeszcze w Hoffenheim. Jego tempo i siła są spektakularne. Ciężko się gra, kiedy naprzeciwko Ciebie stoi Niklas. On stanie się jeszcze lepszy w nadchodzących latach – mówił dalej.
REKLAMA
– Wygrywamy razem i mam na myśli cały zespół, nie tylko tych zawodników, którzy znajdują się na murawie. Thomas był tak samo zadowolony, jak każdy inny. Nie zagrał z Wolfsburgiem, ale rotacja jest częścią tego sportu – dodał.
Pod koniec rozmowy z obecnymi na sali konferencyjnej dziennikarzami 47-letni trener "Gwiazdy Południa" zauważył, że nie czyta wszelkich doniesień prasowych związanych z jego osobą.
– Nie czytam tego wszystkiego. Chcę decydować mając czysty umysł. Wszystko inne mogłoby mnie tylko pociągnąć w dół – zakończył Kovac.
Komentarze