Spięcia w szeregach Bayernu podczas treningów nie są niczym nadzwyczajnym. Najlepszym przykładem mógłby być konflikt legend klubu Bixente Lizarazu oraz Lothara Matthäusa. Po „plaskaczu” tego pierwszego pomiędzy piłkarzami o mały włos nie doszło do czystej bójki. Taka sytuacja to wskazówka, że nasza drużyna żyje – powiedział wówczas Ottmar Hitzfeld. Włodarze klubu nałożyli jednak na Francuza karę w wysokości 10 000 marek.
Dziś popołudniu przyszedł czas na kolejną rundę. Podczas pojedynku z Philippem Lahmem, Arjen Robben, będąc przy piłce, wyładował swoją złość na koledze z drużyny. Najpierw przewrócił kolegę, później wydarł się na niego. Gdy wice kapitan FCBM chciał wstać, Holender go po prostu powalił spowrotem na ziemię. Jedynie szybka interwencja Müllera oraz Olica zapobiegła dalszej eskalacji. Louis van Gaal nawet nie widział tej sytuacji.
Robben, znany z podatności na kontuzje, jeszcze wczoraj narzekał wobec prasy, że jest zbyt często faulowany. Zażądał wręcz, by sędziowie wykazali wzmożoną ostrożność podczas jego rajdów z piłką.
Link do galerii ze zdjęciami ---> Link <---
Komentarze