Wczorajszego wieczoru, swoje czwarte oficjalne spotkanie w ramach europejskich rozgrywek Ligi Mistrzów rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Rywalem monachijczyków w czwartej kolejce fazy grupowej elitarnych rozgrywek Champions League była ekipa Viktorii Pilzno, która przed tygodniem została rozbita przez mistrzów Niemiec na Allianz Arenie aż 5:0.
Tym razem podopieczni Juliana Nagelsmanna pokonali czeski klub 4:2 i awansowali po raz piętnasty z rzędu do fazy pucharowej. Niestety, ale jeszcze w pierwszej połowie boisko na Doosan Arenie był zmuszony opuścić wychowanek bawarskiego klubu – Thomas Mueller.
Po ostatnim gwizdku, o kilka pytań na temat swojej sytuacji zdrowotnej i powodów przedwczesnego opuszczenia murawy poproszono samego pomocnika, który w swoim stylu odpowiedział w żartobliwy sposób.
− Moim zdaniem to nic złego, wygląda na problem z nerwem. Mam stare plecy – powiedział Mueller.
− Czy jesteśmy gotowi na Freiburg? Mam nadzieję, że tak. Wykorzystam najbliższe dni i przekonamy się, o co chodzi. Nie zakładam nic złego – podsumował Thomas Mueller.
REKLAMA
Mistrzowie Niemiec na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższą niedzielę podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzą się na własnym podwórku z drużyną Freiburga, który zajmuje drugie miejsce w Bundeslidze.
Komentarze