Jak już dobrze wiemy wczorajszego popołudnia mistrzowie Niemiec po raz drugi z rzędu stracili punkty w rozgrywkach pierwszej Bundesligi. Tym razem monachijczycy zremisowali 2:2 z Augsburgiem.
Bayern Monachium co prawda niemalże do samego końca prowadził 2:1, ale w doliczonym już czasie gry, na 2:2 zdołał jeszcze wyrównać Alfred Finnbogason. Warto nadmienić, że nieco wcześniej monachijczycy zmarnowali dwie fenomenalne wręcz okazje bramkowe...
Po remisie na temat spotkania wypowiedział się nie tylko trener Niko Kovac, ale i również dyrektor sportowy monachijczyków, czyli Hasan Salihamidzic. Bośniak nie ukrywając swojej frustracji przyznał wprost, że przerwy na reprezentację mają wpływ na formę zawodników. Z kolei Chorwat nie sądzi, że późne zmiany są jakąkolwiek wymówką.
− Oczywiście to zawsze jest problem, kiedy masz do czynienia z przerwą reprezentacyjną. Jeden gracz wraca z Singapuru, drugi z Kanady, a trzeci z jeszcze innego zakątku świata. To wpływa na nasz rytm − tłumaczył Salihamidzic.
− Dokonałem późnych zmian, ponieważ chłopcy byli zregenerowani. Oni zagrali bardzo dobrze. Zwykle grają co trzy dni. Teraz mieliśmy pięć dni na regenerację, to wystarczająco dużo. To żadna wymówka − skomentował Kovac.
− Moim zdaniem zagraliśmy dobrze. Zaspaliśmy jednak dwa razy. Mamy prawie tyle samo punktów, co w zeszłym sezonie, ale teraz gramy lepszy futbol. Jest wystarczająco dużo przykładów, jak na przykład mecz z Tottenhamem − mówił dalej.
REKLAMA
Należy wspomnieć, że po raz szósty z rzędu na ławce rezerwowych mecz zaczął wczoraj Thomas Mueller − wychowanek FCB nigdy wcześniej nie doświadczył tak długiej serii! W rozmowie z dziennikarzem Niko Kovac zaznaczył, że decyzja o posadzeniu na ławce Niemca była mimo wszystko właściwa.
− Drużyna, która znalazła się na boisku poradziła sobie dobrze. Nie można jednak oceniać występu Thomasa po 10 minutach. Podjąłem decyzję o umieszczeniu go na ławce i moim zdaniem postąpiłem właściwie − podsumował Kovac.
Komentarze