W pojedynku ostatniej kolejki niemieckiej Bundesligi Bayern Monachium w iście mistrzowskim stylu rozbił na własnym podwórku ekipę Eintrachtu Frankfurt aż 5:1.
Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali przypomnijmy Kingsley Coman, David Alaba, Renato Sanches, Franck Ribery oraz Arjen Robben. Sięgając po mistrzostwo Niemiec „Bawarczycy” dokonali tego po raz siódmy z rzędu, co też sprawiło jednocześnie, że wyrównali swój rekord ustanowiony w poprzednim sezonie.
Radość zawodników i sztabu szkoleniowego monachijczyków była nieoceniona, zwłaszcza że klub dokonał tego po raz pierwszy od 19 lat na własnym podwórku! Niko Kovac nie krył swojej radości i podkreślił, że FCB chciało wysłać jasny sygnał wszystkim klubom, a przede wszystkim BVB.
− To była eksplozja radości! Mogliście zauważyć to sami, po tym jak skakałem z okazji wygranego mistrzostwa. To był nasz najlepszy mecz tego sezonu, wysłaliśmy jasny sygnał do BVB, Bundesligi i nas samych – powiedział Niko Kovac.
Do oficjalnego zakończenia sezonu 2018/19 drużynie „Gwiazdy Południa” pozostał jeszcze do rozegrania jeden pojedynek – finał Pucharu Niemiec z RB Lipsk. Jeśli Kovac poprowadzi swoich podopiecznych do triumfu, to będzie pierwszym trenerem od czasów Felixa Magatha, który wygrał PN dwa razy z rzędu (2005 i 2006 rok).
− Przed rokiem miał okazję zobaczyć jak to jest świętować w finale. Nie można lekceważyć kogokolwiek. My również nie będziemy nikogo lekceważyć. Jesteśmy mistrzami kraju, ale zdajemy sobie sprawę, że Lipsk to wspaniały zespół – mówił dalej Chorwat.
REKLAMA
− W sobotę czeka nas bardzo zacięty pojedynek. Musimy zagrać do granic naszych możliwości – podsumował Kovac.
Komentarze