Wczorajszego późnego popołudnia swoje 31. oficjalne spotkanie w sezonie ligowym 2023/2024 rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Tym razem w ramach trzydziestej pierwszej kolejki Bundesligi, rywalem monachijczyków była ekipa Eintrachtu Frankfurt, która w rundzie jesiennej upokorzyła FCB i odniosła wówczas zwycięstwo 5:1.
Co do wczorajszego spotkania na Allianz Arenie, lepsi okazali się piłkarze Bayernu, którzy zasłużenie pokonali frankfurtczyków 2:1 i dopisali do swojego dorobku jakże cenne 3 punkty. Co do pomeczowych wywiadów, w rozmowie dla klubowych mediów, swoje zdanie wyraził dyrektor sportowy SGE – Markus Kroesche.
− Dobrze radziliśmy sobie w pierwszej połowie i mieliśmy swoje okazje z kontry, choć mogliśmy je lepiej skapitalizować. W drugiej połowie byliśmy nieco zbyt pasywni i niewystarczająco celowi. Ogólnie rzecz biorąc, był to przyzwoity występ na wyjeździe i frustrująca porażka – powiedział Kroesche.
Na temat spotkania z Bayernem wypowiedział się również środkowy pomocnik Eintrachtu Frankfurt – Ellyes Skhiri.
− Dużo biegaliśmy, dużo walczyliśmy, ale niestety nie wyciągnęliśmy z tego więcej. Musimy zaakceptować decyzję o rzucie karnym. Patrząc na tabelę, wszystko jest w naszych rękach. Mamy pięć punktów przewagi nad Freiburgiem - z jeszcze jednym zwycięstwem możemy tego dokonać. To bardzo ważne dla klubu i kibiców – podsumował Ellyes Skhiri.
REKLAMA
Komentarze