DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kuffour wspomina 2001: Ten Puchar miał dla mnie ogromne znaczenie!

fot. Photogenica

Samuel Kuffour to z pewnością piłkarz, którego większość kibiców bawarskiego klubu, zarówno tych starszych, jak i młodszych, powinno bardzo dobrze znać.

Ghańczyk może pochwalić się bardzo bogatą karierą, którą głównie spędził w zespole rekordowego mistrza Niemiec. W końcu jako zawodnik Bayernu, Sammy rozegrał 277 spotkań, w których to strzelił 10 bramek oraz zanotował 4 asysty. Warto również wspomnieć, że razem z kolegami sięgnął po 18 tytułów.

REKLAMA

Wśród nich należy wymienić między innymi Puchar Interkontynentalny, który monachijczycy zdobyli w 2001 roku. Podczas niedawnego wywiadu dla oficjalnego portalu „FCB.de”, Kuffour wrócił pamięcią do spotkania z Bocą Juniors i spotkania z pewną bardzo ważną osobistością.

− Na kilka godzin przed rozpoczęciem meczu nagle pojawił w moim pokoju hotelowym. Nie wierzyłem. Obaj urodziliśmy się w tym samym mieście i chodziliśmy do tej samej szkoły. Do tego był laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Niewiarygodne, cóż za osobowość! − powiedział Kuffour.

− Powiedział mi: „Nie grasz dziś dla siebie i Bayernu, ale całej Ghany i Afryki. Ludzie na Ciebie patrzą i są dumni.” Powiedziałem sobie, że muszę dać z siebie wszystko, bronić i jeśli to możliwe strzelić gola − mówił dalej.

Jak się później okazało, Sammy Kuffour rzeczywiście dał z siebie wszystko i dogrywce zdobył bramkę na wagę jakże cennego zwycięstwa. W dalszej części wywiadu, Ghańczyk odniósł się również do słów Olivera Kahna oraz nagrody, którą otrzymał jako Zawodnik Meczu.

REKLAMA

−  Pamiętam, że Oliver Kahn powiedział mi też przed meczem: „Sammy, zdajesz sobie sprawę, że Bayern nie wygrał tego tytułu od 25 lat? Musimy dziś tego dokonać!” To był wyjątkowy dzień, spotkanie z Annanem, a potem bramka na wagę zwycięstwa − dodał.

− Ten Puchar miał dla mnie ogromne znaczenie, niewielu Afrykańczyków zdobyło go przede mną. Jako Gracz Meczu dostałem nawet samochód. Podarowałem go mojej mamie jako prezent. Sprowadzenie samochodu z Japonii do Ghany było dość kosztowne, ale było warto (śmieje się) − podsumował Sammy Kuffour.

REKLAMA

Niebawem zaprezentujemy drugą część rozmowy Sammy'ego dla „FCB.de”.

Źródło: FCB.de
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...