Samuel Kuffour, były obrońca Bayernu Monachium, wywołał w swojej ojczyźnie niemałe zamieszanie swoimi wypowiedziami, po tym jak wskazał dwóch najlepszych piłkarzy w historii Afryki.
W Europie takie wypowiedzi prawdopodobnie przeszłyby bez echa, ale w Afryce dziennikarze i kibice mają szczególnie gorące głowy. Temat szybko pojawił się w gazetach sportowych i serwisach informacyjnych, gdzie jest szeroko komentowany.
"Eto'o jest szybki, bardzo inteligentny, niesamowity w polu karnym przeciwnika, ma wspaniałą technikę i grał z takimi piłkarzami jak Messi i Ronaldinho" - wyjaśnia swój wybór Sammy - "Nawet nie wiem jak opisać go po George'u Weah. Jak dla mnie to on jest najlepszym piłkarzem kontynentu".
Jego rodakom nie spodobało się, że nie wspomniał o Abedim Pele, emerytowanym napastniku OM i TSV 1860 Monachium oraz ojcu Andre Ayewa.
Obu piłkarzy, którzy wciąż są bardzo popularni w swoim kraju, nigdy nie łączyła przyjaźń. Kuffour został wyrzucony w 2002. roku ze zgrupowania w Mali, przygotowującego do Pucharu Narodów Afryki. Była to decyzja Pelego, prezesa związku piłkarskiego w Ghanie.
Dziennikarze szybko podchwycili temat, ale mało prawdopodobne, żeby Abedi Pele chciał kontynuować dyskusję.
Komentarze