Bayern Monachium przewodzi w tabeli Bundesligi oraz grupie E w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Już teraz Bawarczycy zaczynają odskakiwać swoim rywalem, choć w dalszym ciągu wyraźne jest zmęczenie rozgrywanymi w lecie Mistrzostwami Świata oraz kontuzjami, które nękają ekipę z Saebener Strasse. Nie przeszkadza to jednak kapitanowi FCB Philipp Lahmowi w motywowaniu swoich kolegów do jeszcze lepszej gry.
Już po ostatnim meczu w Moskwie z miejscowym CSKA wychowanek bawarskiego klubu powiedział: "Powinniśmy częściej szukać zakończenia akcji. W tym spotkaniu mieliśmy wiele okazji, a mimo tego musieliśmy drżeć o wynik do samego końca". W stolicy Rosji Bayern oddał na bramkę aż 22 strzały, z czego Mario Goetze uderzał aż 6-ciokrotnie. Mimo to jedyna bramka padła w 22. minucie po rzucie karnym, którego precyzyjnie wykonał Thomas Muller. Trzeba dodać do tego 73% posiadania piłki i dokładność w podaniach na poziomie 91%.
Wygrana jednak w tak skromnych rozmiarach sprawia, że w ostatnich 4 spotkaniach Bayern strzelił tylko cztery gole (2:0 z Koeln, 0:0 z HSV, 1:0 z Manchesterem City), co jest bardzo słabym rezultatem jak na Mistrzów Niemiec. Bawarczycy co prawda tworzą sporo okazji, jednak trudno jest im je zakończyć skutecznym uderzeniem. Również strzały zza pola karnego są rzadkością.
W najbliższym czasie Bayern będzie potrzebował skuteczności swoich zawodników, bowiem pojedynki w najbliższą sobotę z Hannoverem 96, AS Roma 21. października oraz Borussią Dortmund 1. listopada będą wymagały goli, jeśli FCB myśli o kolejnych wygranych...
www.bild.de
Komentarze