Co prawda do MŚ 2014 w Brazyli pozostało nieco ponad pół roku, ale już wielu zawodników myśli o tym turnieju. Jednym z nich jest Philipp Lahm, któremu w gablocie brakuje już jedynie złotego medalu za piłkarskim mundialu i Euro. Dla reprezentanta Niemiec sukces na Mistrzostwach Świata wcale nie jest równoznaczny z wygraniem tego turnieju. Piłkarz Bayernu Monachium poza MŚ spojrzał także wstecz na minione 12 miesięcy.
Kapitan bawarskiego klubu tak wspomina ostatni sezon: "Minione rozgrywki były cudowne i obfitowały w sukcesy. Potrójna korona pozostanie w mojej głowie na wiele lat, nawet dziesięciolecia". Jednak nie tylko gra FC Bayern cieszyła Lahma w 2013 roku: "Znowu z kadrą narodową graliśmy bardzo efektywny futbol, po raz kolejny zapewniliśmy sobie awans z pierwszego miejsca. Rok 2013 był bardzo udany i to patrząc na niego z wielu perspektyw".
Lahm doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak trudno będzie wygrać mundial, bowiem wiele reprezentacji pragnie tego trofuem, a przede wszystkim gospodarze imprezy. "Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, iż niebywale ciężko jest zdobyć Mistrzostwo Świata. Przed nami udało się to tylko trzem reprezentacjom Niemiec, a konkurencja w tym momencie nie zamierza ułatwiać nam sprawy" dodał Bawarczyk z krwi i kości.
Zdaniem Philippa obecna kadra różni się od zespołu z roku 2010 i 2012 przede wszystkim nabytym doświadczeniem, niezbędnym do myślenia o wielkim sukcesie na Mistrzostwach Świata czy Europy. "Z upływem kolejnych minut nie przemy do przodu bez namysłu, sami chcemy kreować naszą grę. Teraz to my chcemy być w posiadaniu futbolówki, nie reagujemy na sytuację na boisku, a po prostu działamy" tłumaczył wychowanek bawarskiego klubu.
Komentarze