Z dniem 1 lipca do Bayernu Monachium oficjalnie powróciła dwójka pomocników, którzy ostatni sezon spędzili na wypożyczeniu. Mowa rzecz jasna o Gnabrym oraz Sanchesie.
Od momentu swojego powrotu Renato Sanches zbiera same pozytywne opinie. Co więcej dziennikarze niemieckiej prasy, którzy w ostatnich trzech tygodniach mieli okazję oglądać treningi portugalskiego pomocnika podkreślają, że 20-latek wywiera bardzo dobre wrażenie.
Jakiś czas temu głośno było o możliwym transferze Portugalczyka do któregoś z klubów spoza Niemiec. Jednym z głównych kandydatów miała być Benfika, gdzie przecież Renato się wychował i zbierał piłkarskie szlify. Ostatecznie transfer do Lizbony upadł.
Jak dobrze wiemy trener Niko Kovac ma zupełnie inny plan na Renato – Chorwat chce odbudować karierę 20-latka, co też traktuje jako osobiste wyzwanie trenerskie. 46-latek już nieraz wspominał, że bardzo ceni sobie umiejętności pomocnika, który ostatnie 12 miesięcy spędził na wypożyczeniu w Premier League (Swansea).
Okazję do zaprezentowania swoich możliwości Portugalczyk miał w ubiegłą sobotę, kiedy to monachijczycy pokonali Paris Saint-Germain 3:1, zaś Renato zdobył jedną z bramek po wzorowo wykonanym rzucie wolnym. Mecz z paryskim klubem miał także inne dno.
Z informacji ujawnionych przez francuski "Le Parisen" dyrektor sportowy PSG – Antero Henrique – miał odbyć długą rozmowę z Sanchesem zarówno przed, jak i po spotkaniu towarzyskim Bayernu z mistrzami Francji na stadionie w Klagenfurcie.
Co więcej jak czytamy dalej 20-latek miał także znaleźć się na liście życzeń zespołu ze stolicy Francjj. Wielkim zwolennikiem sprowadzenia utalentowanego pomocnika na Parc des Princes jest sam Thomas Tuchel, który na początku lipca objął stanowisko trenera ekipy Paris Saint-Germain.
Komentarze