Podczas swojego ostatniego obszernego wywiadu dla niemieckiego "Spiegla" Robert Lewandowski poruszył kilka ważnych kwestii związanych między innymi z samym funkcjonowaniem Bayernu Monachium.
Najlepszy strzelec "Dumy Bawarii" odniósł się między innymi do krytyki jaka spadła na niego i cały zespół po okresie letnich przygotowań do nowego sezonu. Robert otwarcie przyznał, że ciężko jest się przygotować rozgrywając wiele spotkań w tak krótkim okresie czasu.
− Krytyka w dużej mierze odnosiła się do spotkań w trakcie naszego tournee. Możliwe, że to nawet uzasadniona krytyka, ale muszę się przyznać, że naprawdę ciężko było mi się wtedy zmotywować − wyjaśnił Robert Lewandowski.
− Od kilku sezonów gram praktycznie bez przerw co trzy dni. To wielkie obciążenie, zwłaszcza obrywa głowa. To właśnie podczas przygotowań kładę fundamenty pod moją dobrą grę w trakcie trwania sezonu − powiedział nasz rodak.
− W Azji rozegraliśmy wiele spotkań, zaś jako profesjonalny zawodnik musisz zdecydować czy chcesz dać z siebie wszystko w takich meczach czy po prostu skupić się na tak niewielkiej ilości treningów, tak aby przygotować się odpowiednio na wiosnę, kiedy czeka nas decydująca walka o tytuły − mówił dalej.
Robert kontynuując swój wywiad dla "Spiegla" otwarcie przyznał, że siłę i wytrzymałość jest niezwykle trudno wypracować w trakcie sezonu − jak sam określił jest to praktycznie niemożliwe z powodu ogromu spotkań do rozegrania.
Dlatego też Lewandowski postanowił skupić się podczas torunee tylko na treningach, aby choć w tak krótkim czasie i nawale obowiązków mógł jak najlepiej przygotować się do sezonu.
− W trakcie trwania sezonu siły i wytrzymałości praktycznie nie da się wyrobić. Pomiędzy spotkaniami jest po prostu zbyt mało czasu. My piłkarze z topu stale jesteśmy przeciążeni. Wynika to przede wszystkim z rosnącej liczby spotkań, ale i także rosnącego tempa gry − wyjaśniał Robert.
− Właściwy trening obok odpowiedniej regeneracji i właściwej diety pozwala zapobiegać urazom. Dlatego też podczas tournee skupiłem się tylko i wyłącznie na treningu. Tak ogromna liczba sparingów nie da mi nic, kiedy w grudniu przyjdzie nam grać z Realem w LM, zaś trzy dni później będzie trzeba przestawić się na trudne warunki pogodowe w meczu z Freiburgiem − dodał "Lewy".
REKLAMA
29-letni snajper FCB podkreślił w rozmowie z dziennikarzem, że odpowiednie przygotowanie jest niezwykle cenne. Zwłaszcza kiedy po ciężkim meczu w Lidze Mistrzów przychodzi grać z zespołem w lidze, który nie walczy o tytuł, zaś jego strategia polega na cofnięciu całej jedenastki na własne pole karne.
Robert nie ukrywa, że takie spotkania są dla niego ciężkie, gdyż wtedy nie dość, że miejscowi fani "za punkt honoru obierają sobie to, aby wygwizdać zawodnika", to na swoich plecach snajper ma 5 obrońców, którzy nie zostawiają mu wolnej przestrzeni i stale kopią go po nogach. Dlatego jak sam przyznał trening i przygotowania są kluczowe, aby móc sobie radzić w takich sytuacjach.
Komentarze