Bayern Monachium pokonał w 111. Derbach Południa VfB Stuttgart aż 4-0. Niewątpliwie wysokie zwycięstwo przed hitowym spotkaniem z FC Barceloną może tylko pomóc "Die Roten", ale również ważne było zachowanie czystego konta.
Z tego faktu z pewnością szczególnie zadowoleni są defensorzy Bayernu, którzy wielokrotnie w ostatnich miesiącach byli pod ostrzałem krytyków. Wprawdzie w tym sezonie wydaje się, że stoperzy prezentują lepszą formę, ale Vincent Kompany z pewnością będzie dalej pracował nad grą defensywną zespołu.
Jak przyznał po wczorajszym spotkaniu Dayot Upamecano, Belg ma olbrzymi wpływ na poprawę gry całej formacji obronnej.
- To świetny trener, jestem z niego bardzo zadowolony. Grał na mojej pozycji, robimy razem wiele analiz wideo, bardzo nam pomaga. Mam w tym sezonie dużo pewności siebie i będę grał na 100% dla niego.
- Bardzo mi się to podoba (styl gry - przyp.red). Dla nas, obrońców, nie zawsze jest łatwo, bo chcemy w każdym meczu zachować czyste konto. Jednak drużyna wzajemnie się wspiera i jestem bardzo zadowolony z naszej gry.
Francuz zapewnia, że jego partner ze środka defensywy, Kim Min-jae, również wiele zyskał na współpracy z Belgiem.
- Nie mówimy tym samym językiem, ale próbujemy komunikować się po angielsku i na razie to działa bardzo dobrze. Kim ma również dużo pewności siebie. Tak jak ja, był krytykowany, ale taki jest futbol. Musisz trzymać głowę wysoko i zawsze dawać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że dalej będziemy grać tak dobrze, jak dotychczas.
Już pojutrze kolejny trudny sprawdzian przed obrońcami Bayernu, kiedy to naprzeciw stanie świetnie dysponowana FC Barcelona. W składzie Hiszpanów oczywiście pojawi się Robert Lewandowski.
- Robert to nasz stary przyjaciel, ale teraz muszę przeciwko niemu grać. Oczywiście chcemy rozegrać dobry mecz i wygrać. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale jesteśmy gotowi i chcemy zdobyć trzy punkty.
Bawarczycy wyruszą do Katalonii w świetnych nastrojach po zwycięstwie 4-0 nad VfB Stuttgartem. Reprezentant Francji zapewnia jednak, że nikt w drużynie nie myśli o świętowaniu zwycięstwa nad drużyną Sebastiana Hoenessa.
- Imprezy nie są dla nas! (śmiech - przyp.red.) Cieszymy się ze zwycięstwa, ale prawdziwa impreza, mam nadzieję, będzie dopiero na koniec sezonu. Mamy przed sobą wiele meczów i musimy dalej dawać z siebie wszystko. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra.
REKLAMA
Komentarze