Dokładnie 25 maja drużyna Bayernu pod wodzą Niko Kovaca powalczy o swoje 19. trofeum Pucharu Niemiec w historii klubu. Rywalem monachijczyków będzie RB Lipsk.
Mistrzowie Niemiec awans do finału w ubiegłą środę wywalczyli sobie pokonując na wyjeździe w Bremie miejscowy Werder 3:2. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali tamtego wieczoru kolejno Robert Lewandowski, Thomas Mueller oraz ponownie nasz rodak, który po meczu odpowiedział na kilka pytań dziennikarza dla oficjalnej telewizji „FCB.tv”.
− Super było prowadzić dwoma bramkami. Następnie cofnęliśmy się nieco zbyt głęboko i zaprosiliśmy Werder do kontratakowania, co doprowadziło do straty dwóch goli – powiedział snajper „Gwiazdy Południa”.
− To był nasz błąd. Mimo wszystko nasz plan zakładał awans do finału i dokonaliśmy tego – dodał Robert Lewandowski.
Swojego komentarza po spotkaniu udzielił także Sven Ulreich, który pod nieobecność Manuela Neuera (kontuzja łydki) pełni funkcję numeru jeden w bramce „Bawarczyków”. Golkiper bawarskiego klubu nie kryje się ze słowami, że Bayern wygrał półfinał w Bremie zasłużenie. Leon Goretzka z kolei zaznaczył, że prowadząc 2:0 zespół nie może doprowadzić tak łatwo do wyrównania, ale najważniejsze jest to, że mistrzowie Niemiec awansowali do finału.
− Koniec końców to było zasłużone zwycięstwo i oczywiście jesteśmy szczęśliwy, że udało nam się awansować po meczu na wyjeździe, w takiej atmosferze (na Weserstadion – przyp. red.) – skomentował Sven Ulreich.
REKLAMA
− Trudno było przetrwać w tym kotle. Wydawało się nam, że jest już praktycznie po meczu, kiedy trafiliśmy na 2:0. To było jednak oczywiste, że stadion zagotuje się, kiedy zdobędą bramkę kontaktową. Zaraz potem wyrównali. Nie możemy oczywiście dopuszczać do czegoś takiego. Przeanalizujemy to, ale najważniejsza jest radość z awansu – podsumował Goretzka.
Komentarze