DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Lewy zostaje, co dalej?

fot. Ł. Skwiot

Co roku, na zakończenie sezonu pojawiają się różnego rodzaju spekulacje na temat ewentualnych transferów kluczowych graczy Bayernu Monachium. Po raz kolejny na pierwszych stronach – Robert Lewandowski.

Jak doskonale wiemy, już jakiś czas temu Polak przedłużył swój kontrakt, który w tej chwili wiąże go z Bawarczykami do lata 2021 roku! Od zakończenia sezonu i zdobycia Mistrzostwa Niemiec, w gazetach i na portalach internetowych pojawiają się newsy dotyczące potencjalnego odejścia Lewandowskiego z Bayernu. Jeszcze niecałe dwa lata temu mówiono o Realu Madryt, gdzie mógłby tworzyć „doskonały” duet z Cristiano Ronaldo, jednak reprezentant Polski ucinał wszelkie dyskusje, gdyż jak sam podkreślał – bardzo dobrze czuje się w Monachium i tutaj również może sięgać po najwyższe cele. Jak jest od tamtego czasu? A no sytuacja trochę się zmieniła. Przede wszystkim Dumę Bawarii opuścił Pep Guardiola, (co by nie było, wyraźnie podniósł markę Bayern, przenosząc się tutaj z FC Barcelony). Co do gry i stylu, jaki prezentowali Die Roten, do dzisiaj trwają spory między zwolennikami i krytykami Hiszpana. To temat na inną okazję..  Ponadto Duma Bawarii nie za dobrze radziła sobie w LM, kończąc przygodę na półfinałach kolejno z Realem, Barceloną i Atletico. Pech chciał, że i tym razem ekipa z Allianz Arena pożegnała się z Champions League już w ćwierćfinale, a kolejny raz katem okazali się Królewscy. Nawet Carlo Ancelotti nie przybliżył Bawarczyków do triumfu w pucharach europejskich. Jednak tutaj trzeba wstrzymać się z oceną, gdyż to dopiero pierwszy sezon Włocha w FCB. Ale…nadzieja była większa.. Czy Bayern jest jeszcze w stanie coś zaoferować Lewandowskiemu, prócz sukcesów w Bundeslidze czy DFB Pokal?

REKLAMA

Po Lewandowskiego nigdy nie brakuje chętnych, tym razem usługami reprezentanta Polski interesuje się Jose Mourinho, który stara się odbudować potęgę Czerwonych Diabłów. Nie pogardziłby też Antonio Conte – przywracający blask Chelsea. Perez i Real – wiadome, zawsze! W tym roku Bayern Ancelottiego prócz Królewskich, Barcelony czy Atletico, będzie musiał stawić czoła angielskim ekipom, Juventusowi czy choćby nieprzewidywalnemu PSG. Myślę, że we wszystkich tych zespołach Robert Lewandowski grałby w pierwszej jedenastce. W tym tygodniu kibiców Mistrza Niemiec uspokoił zarząd wydając specjalne oświadczenie dotyczące kapitana reprezentacji Polski. Lewy zostaje! Chciałbym, żeby Bayern z Polakiem w składzie sięgnął po triumf w Lidze Mistrzów. Myślę, że finał Pucharu Europy 2018 rozgrywany w Kijowie będzie doskonałą okazją na to, by „odświeżona” Gwiazda Południa, pokusiła się o wygraną.

Moim zdaniem dzisiaj w znacznej mierze sukcesy są w stanie utrzymać topowych piłkarzy w klubach. Oczywiście w grę wchodzą duże pieniądze (Chiny na horyzoncie), jak również sztab szkoleniowy czy atmosfera w klubie. To już nie te czasy i nie ta generacja co Maldini, Totti, Buffon, Del Piero czy Lahm. Bayern musi wygrywać, nie tylko na boiskach niemieckiej ekstraklasy, ale właśnie w Europie. Kolejne porażki w LM, mogą sprawić trudności z utrzymaniem gwiazd, choćby Lewandowskiego. Mieliśmy okazję przekonać się w tym roku, ile znaczy Polak dla Bayernu. Jego brak w pierwszym spotkaniu przeciwko Realowi Madryt okazał się kluczowy. Dzisiaj ofensywa Die Roten to Lewandowski, a na horyzoncie nie widać nikogo, kto mógłby go zastąpić. Przynajmniej postarajmy się o solidnego zmiennika.


MB

Źródło: własne
Broqu

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...