DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

LM: FC Bayern traci dwa punkty... i Robbena

fot. J. Laskowski / G. Stach

W zakończonym przed kilkoma chwilami spotkaniu Ligi Mistrzów FC Bayern zremisował bezbramkowo z Juventusem Turyn na Allianz Arena. Bawarczycy pomimo wielu dogodnych sytuacji nie potrafili choć raz skierować piłki do siatki rywala, choć powinni to zrobić przynajmniej dwukrotnie. Niestety Monachijczycy doznali bardzo poważnego osłabienia - jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy na boisku usiadł Arjen Robben, narzekając na ból kolana, który po konsultacjach z lekarzami FCB postanowił zrezygnować z dalszego udziału w tym pojedynku.

REKLAMA

 

Trener Bayernu Louis van Gaal dokonał trzech zmian w porównaniu do meczu w Hamburgu, który Bawarczycy przegrali 0:1. Od pierwszych minut na boisku pojawił się Edson Braafheid, zaś rola defensywnego pomocniak przypadła Andresowi Ottlowi. Holenderski szkoleniowiec w ustawieniu 4-3-3 znalazł także miejsce dla Miroslava Klose, który nadrobił już braki kondycyjne dzięki indywidualnemu treningowi.

 

Juventus rozpoczął spotkanie z czterema Mistrzami Świata w składzie. Chodzi tutaj o Fabio Grosso, Mauro Camoranesiego, Vincenzo Iaquintę i oczywiście bramkarza Gianluigiego Buffona. Od samego początku na murawie Allianz Arena pojawił się również były zawodnik Werderu Brema, znający niemieckie realia, Brazylijczyk Diego.

REKLAMA

 

Od samego początku do gospodarze ruszyli do ataku. Już w 4. minucie spotkania Bayern mógł prowadzić, jednak o kilka centymetrów pomylił się Thomas Müller, który wyszedł do dobrego podania autorstwa Robbena. Bawarczycy dominowali w pierwszych minutach spotkania, a przyjezxnych stać było jedynie na strzał w środek bramki zza pola karnego (18.).

 

REKLAMA

Następną wybitną okazją dla Bayernu zmarnował Franck Ribery. Francuski pomocnik jak dzieci we mgle minął jednym zwodem dwóch środkowych obrońców Juventusu, stanął oko w oko z Buffonem i posłał piłkę nad włoskim golkiperem. Jednak podcinka była zbyt mozcna i futbolówka przeleciała minimalnie nad poprzeczką rywala. Cztery minuty później po podaniu Robbena dobrej okazji nie wykorzystał Klose. Niemiecki snajper również w 30. minucie nie był w stanie wykorzystać wrzutki Philippa Lahma.

 

Najgroźniejszą sytuację w meczu Włosi stworzyli w 33. minucie. Wówczas Mauro Camoranesi, którego już nie powinno być na boisku po faulu z pełną premedytacją na Riberym, uderzał zza pola karnego, ale na szczęście Hans-Joerg Butt zdołał sparować piłkę na rzut rożny. 60 sekund później zaskoczyć Buffona próbowali kolejno Klose, Müller i Bastian Schweinsteiger, ale żadnemu z nich nie udało się trafić do siatki Juve.

 

W 40. minucie przyjezdni z akcji z "nieczego" stworzyli zagrożenie pod bramką Butta. Piłkę na szesnasty metr wrzucił Grosso, a tam futbolówkę uderzył z pół obrotu David Trezeguet, ale jego celownik był wyraźnie rozregulowany w środowy wieczór. Jeszcze przed zmianą stron boisko z powodu urazu kolana musiał opuścić Robben, którego zmienił Ivica Olić.

REKLAMA

 

Druga połowa przyniosła jedną znaczącą zmianę. FC Bayern już nie atakował tak zaciekle bramki Juve, jak to było w pierwszej odłosnie. Mimo to Turynczycy nadal nie mogli za bardzo nic zrobić, poza wyprowadzaniem bardzo nieudolnych ataków, które przeważnie kończyły się niecelnym podaniem. W 60. minucue wyborową okazję zmarnował Klose, który nie trafił dobrze w piłkę zagrywaną przez Ribery'ego, zaś całej akcji nie zdołał zamknąć Olić.

 

Później nie działo się za wiele. Juventus skupił się na obronie, która skutecznie rozbijała ofesnywne zapędy Bawarczyków. Dużo kontrowersji wzbudziła decyzja Howarda Webba w samej końcówce spotkania, kiedy to Ribery wypuścił praktycznie w samotny bój Olica, jednak niespodziewanie angielski aribter zdecydował się zakończyć spotkanie. Najbardziej ten fakt nie spodobał się Van Gaalowi, który w stronę Webba posłał wiele cierpkich słów.

 

FC Bayern - Juventus Turyn 0:0

 

FC Bayern: Butt - Lahm, Van Buyten, Badstuber, Braafheid - Müller, Ottl, Schweinsteiger - Robben (45. Olic), Klose (74. Gomez), Ribéry

 

Rezerwowi: Rensing, Breno, Pranjic, Altintop, Tymoshchuk

 

Juventus Turyn: Buffon - Grygera, Legrottaglie, Chiellini, Grosso - Camoranesi (90. Tiago), Felipe Melo, Marchisio - Diego (60. Poulsen) - Iaquinta, Trezeguet (74. Amauri)

 

Sędzia: Howard Webb (Anglia)

Widzów: 66.000
Żółte kartki: - / Trezeguet, Camoransi, Marchisio

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...