Od dłuższego już czasu jednym z głównych tematów związanych z Bayernem Monachium, które są cały czas poruszane w mediach jest przede wszystkim sprawa przyszłości Niko Kovaca.
Kilka godzin temu pojawiła się informacja, że mistrzowie Niemiec mają obserwować sytuację byłego trenera Realu Madryt − Julena Lopeteguia. Co więcej wedle doniesień "Mundo Deportivo" dyrektor sportowy bawarskiego klubu miał nawet spotkać się z 52-letnim Hiszpanem, aby dowiedzieć się czy ex-selekcjoner kadry narodowej Hiszpanów jest zainteresowany posadą w Monachium.
Dziennikarze dodali jednak, że bossowie Bayernu nie podzielają pomysłu Salihamidzica i mają na uwadze zupełnie innych kandydatów. Plotki te rozeszły się we świecie mediów błyskawicznie. Jednakże czy aby na pewno doszło do takowego spotkania? Niemiecki dziennik "Bild" poprosił monachijski klub o zabranie głosu w tej sprawie. "Bawarczycy" z całą stanowczością zaprzeczyli tymi słowami:
− Nie, nie było żadnego spotkania z Julenem Lopeteguim − skomentował klub ze stolicy Bawarii.
Po tym jak hiszpańska prasa opublikowała informacje o Lopeteguim, zarówno niemieckie, jak i zagraniczne media zaczęły spekulować, że oprócz 52-latka głównym kandydatem rozważanym jako możliwy następca Niko Kovaca jest nie kto inny, a Erik ten Hag z Ajaxu Amsterdam.
O holenderskim szkoleniowcu mówi się od wielu tygodni. Wielką zaletą obecnego trenera amsterdamczyków jest fakt, że pracował w Monachium w latach 2013-2015 oraz miał okazję pobierać nauki u samego Pepa Guardioli. Na domiar wszystkiego wielkim zwolennikiem pracy ten Haga jest Karl-Heinz Rummenigge.
Kandydatura 49-latka wydaje się być coraz to realniejsza, ponieważ nie dalej jak po południu Christian Falk potwierdził ostatnie doniesienia jakoby Uli Hoeness zaczął dostrzegać słabości w metodach Chorwata. Niemiecki dziennikarz stwierdził, że po remisie z Norymbergą prezydent FCB rzeczywiście zaczął rozmyślać nad kwestią pracy Niko w Monachium.
Komentarze