Były trener Bayernu Monachium, Felix Magath nie popsuł humorów Bawarczykom i ich kibicom w meczu 14. kolejki Bundesligi, w której jego VfL Wolfsburg gościł na Allianz-Arena. Faktem jest, że drużyna "Wilków" zaprezentowała ambitną postawę na boisku i do ostatniego gwizdka sędziego walczyła o wywiezienie z Monachium choć jednego punktu, ale tym razem Bayern okazał się wystarczająco mocny i wygrał 2:1, umacniając się tym samym na fotelu lidera Bundesligi. Trzy punkty gospodarzom zapewnili Miroslav Klose (35.) i Franck Ribery (50.). Jedyną bramkę dla gości zdobył Ashkan Dejagah (72.).
Sagnol znów w kadrze
Trzech zmian w składzie dokonał trener Ottmar Hitzfeld w porównaniu do ostatniego meczu ligowego, w Stuttgarcie. Zawieszonego za czerwoną kartkę Lucio na środku obrony zastąpił Daniel van Buyten, Mark van Bommel zajął miejsce Toniego Kroosa w pomocy, a Miroslav Klose zaś Lukasa Podolskiego w napadzie. Po 7 miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją kolana, do kadry meczowej powrócił Willy Sagnol.
Bayern zaczął niezwykle energicznie, już po 19 sekundach Luca Toni po wrzutce Klose znalazł się w sytuacji bramkowej, nie trafił jednak głową, bo dośrodkowanie Miro było trochę za mocne.
Jentzsch pewny w bramce
Po 10 minutach gry rozpoczął się prawdziwy festiwal sytuacji podbramkowych Bayernu. Najpierw po rzucie wolnym Hamita Altintopa spudłował van Buyten (10.), później bramkarz Simon Jentzsch parował strzały Ze Roberto (12.) i Riberyego (13.), aż w końcu główka Klose okazała się niecelna.
Dobrze prosperowała linia pomocy Bayernu, co zaowocowało licznymi okazjami do wyjścia na prowadzenie. Ale ani Ribery (18., 28.), ani Toni (25.), nie potrafili znaleźć sposobu na Jentzscha.
Najpierw gol, później poprzeczka
Wreszcie Klose odnalazł drogę do bramki Wolfsburga. W 35. minucie fantastyczną akcję przeprowadził Ribery, Francuz wyłożył piłkę na 11 metr do Klose, który mając przed sobą pustą bramkę, dopełnił formalności.
Już dwie minuty później próbował podwyższyć prowadzenie z rzutu wolnego Altintop, następnie Klose po wrzutce van Bommela trafił tylko w poprzeczkę (41.) i jeszcze przed przerwą Jentzsch bronił strzał van Bommela (45.). Wolfsburg w pierwszej połowie tylko raz zagroził Oliverowi Kahnowi, kiedy to głową strzelał Gentner (42.). Bramkarz Bayernu popisał się pewną interwencją.
Gol-marzenie Riberyego
Już w 50. minucie Bayern prowadził 2:0. Akcję-marzenie przeprowadzili Altintop i Ribery. Ta dwójka niemal całe boisko przeszła tzw. "klepką", aż w końcu Ribery znalazł się przed Jentzschem i posłał piłkę między nogami golkipera do jego bramki.
Po drugiej stronie boiska Kahn zmuszony był bronić groźny strzał Marcelinho. Bayern nadal stwarzał sobie sytuacje, z dystansu uderzali van Bommel (64.) i Altintop (65.), ale żaden z nich nie potrafił trafić w bramkę.
Dejagah wprowadza emocje
Podopieczni Magatha postanowili docisnąć w końcowych 25 minutach. Kahn ponad poprzeczką przeniósł piłkę po rzucie wolnym Marcelinho z 25 metrów (69.). Trzy minuty później Dejagah uderzył bardzo mocno pod poprzeczkę bramki Kahna z 16 metrów i kapitan Bayernu nie miał nic do powiedzenia.
Spotkanie znów stało się niezwykle emocjonujące. Zmieniłby to zdobyty przez Toniego w 83. minucie gol, gdyby nie padł ze spalonego. Z 18 metrów dla Wolfsburga strzelał jeszcze Marcelinho, ale wcelował ponad bramkę. Mecz zakończył się skromnym, ale zasłużonym zwycięstwem Bayernu.
BAYERN MONACHIUM - VFL WOLFSBURG 2:1 (1:0)
BAYERN: Kahn - Lell, Demichelis, Van Buyten, Lahm - Altintop, Van Bommel, Zé Roberto, Ribery (87. Kroos) - Klose, Toni
Ławka rezerwowych: Rensing, Sagnol, Ottl, Sosa, Schlaudraff, Podolski
WOLFSBURG: Jentzsch - Baier (85. Josue), Simunek, Costa, Van der Heyden - Dejagah, Gentner, Madlung, Krzynowek (77. Radu) - Marcelinho - Grafite (46. Dzeko)
Sędzia: Knut Kircher (Rottenburg)
Widzów: 69.000 (komplet)
Gole: 1-0 Klose (35.), 2-0 Ribery (50.), 2-1 Dejagah (72.)
Żółte kartki: - / Baier
Źródło: fcbayern.de
Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Komentarze