Kilka miesięcy temu odbył się turniej Pucharu Narodów Afryki, w którym ostatecznie triumfowali piłkarze senegalskiej reprezentacji narodowej.
Reprezentacja narodowa Senegalu w finałowym pojedynku pokonała Egipt w konkursie rzutów karnych, po tym jak mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Warto wspomnieć, że dla Sadio Mane i spółki był to pierwszy Puchar Narodów Afryki w historii.
Ostatnio w rozmowie dla „Pro Direct Soccer”, wspomniany wyżej skrzydłowy przyznał, że mimo kontuzji głowy w meczu ćwierćfinałowym, podjął wielkie ryzyko, decydując się na grę w półfinale – 30-latek wyjawił, że ryzykował swoim życiem, aby pomóc kolegom.
− Nasz lekarz z reprezentacji powiedział, że nie mogę grać i musimy przestrzegać zasad. Zadzwoniłem potem do selekcjonera i powiedziałem: „Lekarz nie chce, abym grał, ale musisz mnie umieścić w XI!” – powiedział Mane.
− Powiedziałem mu: „Wiem, że nie powinienem grać, ale umówmy się, podpiszę się pod tym. To będzie moja odpowiedzialność, mogę się pod tym podpisać”. Tuż przed półfinałem, około pierwszej lub drugiej nad ranem, wszyscy panikowali z tego powodu – kontynuował.
− Powiedziałem wtedy: „Trenerze, wiem, że nawet Ty się boisz. Wystarczy napisać list, że zagrałem dobrowolnie - na wypadek, gdybym umarł lub cokolwiek się stało". Wszyscy byli spięci. Ale potem, dzięki Bogu wszystko potoczyło się dobrze – podsumował Sadio Mane.
REKLAMA
Pozostając jeszcze w temacie reprezentacji narodowej Senegalu, warto podkreślić, że 30-latek posiada już 33 bramki na swoim koncie, co czyni go najskuteczniejszym strzelcem w historii senegalskiej piłki.
Komentarze