Choć bossowie Bayernu Monachium w ostatnich tygodniach wielokrotnie podkreślali, że chcą zatrzymać Lewandowskiego, to nadal nie rozpoczęto rozmów ws. nowego kontraktu...
W ostatnich dniach pojawiło się sporo komentarzy na temat polskiego napastnika i jego przyszłości. Tym razem swoje zdanie w kwestii jego przyszłości wyraził legendarny pomocnik Bayernu i niemieckiej kadry narodowej – Lothar Matthaeus.
Podczas rozmowy dla niemieckiego tygodnika „Sport Bild”, Niemiec otwarcie skrytykował działania szefów bawarskiego klubu i podkreślił, że gdyby u władzy byli Uli Hoeness oraz Karl-Heinz Rummenigge, to taka sytuacja, w której Robert Lewandowski czeka na sygnał FCB, byłaby nie do pomyślenia.
− Bayern może się cieszyć, że Robert Lewandowski ma tak wspaniały charakter i jest profesjonalistą. On nie zamierza się poddać. Nie rozumiem jednak tego, jak klub postępuje w jego przypadku – powiedział Matthaeus.
− Jeśli nie skontaktowali się jeszcze ze stroną Lewandowskiego, to uważam to za brak szacunku. Byłoby to nie do pomyślenia za czasów Uliego Hoenessa czy Kalle Rummenigge. Z pewnością by ze sobą rozmawiali! – mówił dalej.
− Nawet gdyby chodziło tylko o wyjaśnienie, że ze względu na trudną sytuację gospodarczą musimy poczekać i zobaczyć. Gracz wiedziałby jednak, na czym stoi. Nie ma już tego interpersonalnego czegoś, co było kiedyś w klubie – podsumował Lothar Matthaeus.
REKLAMA
Na ostatnie plotki o rzekomej chęci odejścia naszego rodaka, zareagował niemiecki portal „Sky”. Ostatnie informacje, jakoby Lewandowski chciał opuścić Bayern to tylko spekulacje. Nie rozpoczęto jeszcze rozmów. Polak nie poruszał tej sprawy także ze swoim agentem. Choć w Monachium tematem są też inne przedłużenia kontraktów w kolejce, to na pierwszym planie jest temat umowy 33-latka.
Bossowie FCB chcą zatrzymać kapitana polskiej reprezentacji na dłużej. Co do Haalanda − dopóki nie zapadnie decyzja ws. „Lewego” i nie będzie jasności w jego sprawie, to Norweg nie jest tematem. Wszystko pozostaje otwarte.
Komentarze