Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że największym problemem i słabością klubu ze stolicy Bawarii w bieżącym sezonie 2020/21 jest nieszczelna defensywa.
Jeśli spojrzymy na bieżącą kampanię ligową 2020/21, to podopieczni Hansiego Flicka stracili już w tym sezonie łącznie 38 bramek! Dla porównania w całym poprzednim sezonie 2019/20 monachijczycy dopuścili do straty w sumie 32 goli w BL.
Nie tak dawno temu w obszerniejszym wywiadzie dla magazynu „Kicker” na temat problemu FCB z defensywą wypowiedział się Lothar Matthaeus, który wskazał, że wynika to głownie ze stylu gry mistrzów Niemiec i ryzyka podejmowanego przez graczy „Gwiazdy Południa”.
‒ Dlaczego Bayern traci tak wiele bramek? Pytanie powinno brzmieć - jakie DNA chcesz mieć? Bayern ma świetną ofensywę i gra atrakcyjny futbol pod wodzą Hansiego Flicka – powiedział Matthaeus.
‒ Drużyna zawsze podejmuje duże ryzyko, ale gdy traci piłkę, nie jest już tak zwarta jak było to w poprzednim sezonie, brakuje sprytu i szybkości. Joshua Kimmich jest bardziej rozgrywającą szóstką, niż czyszczącą piłki szóstką. Jednakże Bayern takiego go właśnie chce, Joshua bierze udział w każdym ataku. Ostatecznie tylko obaj środkowi obrońcy są odciążeni z obowiązków ofensywnych – mówił dalej.
‒ Pavard i Hernandez, na przykład, zostali mistrzami świata na swojej pozycji. Bayern podejmuje wiele ryzyka w grze z kontry, co sprawia, że niecelne podania są niebezpieczne. Zawsze łatwo jest przeprowadzić atak na obronę – kontynuował.
REKLAMA
Legendarny pomocnik Bayernu Monachium i niemieckiej reprezentacji narodowej nie ma również wątpliwości, że gdyby nie osoba Manuela Neuera, to monachijczycy straciliby w tym sezonie nawet 70 bramek.
‒ Pavard i Davies celowo występują w roli przybranych skrzydłowych, ale wtedy takie straty piłki jak ta przed 0:1 z PSG nie mogą mieć miejsca. Przy okazji trzeba wyróżnić Manuela Neuera w bramce, bez niego Bayern straciłby już z 70 goli – podsumował Lothar Matthaeus.
Komentarze