Lothar Matthäus w
wywiadzie dla eurosport.yahoo.de mówi o presji sukcesu w Bayernie Monachium,
szansach drużyn z Bundesligi do konkurowania w europejskich pucharach i swoich
faworytach do walki o Mistrzostwo Niemiec, a także o miejsca gwarantujące
udział w Lidze Mistrzów i Pucharze UEFA.
Czy Werder Bremen jest dla Pana numerem jeden, jeśli chodzi o grupę
pościgową Bayernu, a może uważa Pan, że Monachijczycy wygrają ligę w cuglach?
Na papierze wygląda na
to, że Bayern nie będzie miał konkurencji. Wprawdzie, jednak wszyscy
przeciwnicy FCB są zawsze mocno zmotywowani przed meczami z tą drużyną. Brema
ma mocny zespół, ale z uwagi na transfery nie skreślałbym także Schalke. W
Hamburgu musi znów zapanować spokój po nerwach spowodowanych rzekomym odejściem
van der Vaarta i Olica. Wolfsburg się uzbroił, a
Leverkusen też jest groźne. Bundesliga na pewno nie będzie nudna.
Jak wielka jest presja w Bayernie, a szczególnie na Jürgenie
Klinsmannie?
Moim zdaniem praca w
FCB to marzenie każdego trenera. Tam zawsze jest presja wyniku, ale oni
potrafią sobie z nią radzić.
Jak porówna Pan poziom Bundesligi do poziomu innych europejskich lig i
szanse Bayernu w Lidze Mistrzów?
W Monachium postawiono
wysokie cele. W porównaniu do innych drużyn nie dokonali wielkich transferów, a
mimo to zaliczani są do grona faworytów. Także inne drużyny się wzmocniły i
mogą reprezentować niemiecki futbol lepiej niż w ubiegłych latach.
Czy oprócz Schalke typuje Pan jakąś inną drużynę do sprawienia
niespodzianki w tym roku? Co na przykład jest w stanie osiągnąć młoda drużyna z
Leverkusen?
Leverkusen zawsze ma
silną kadrę, do tego dochodzi jeszcze HSV, Wolfsburg i Brema. Razem z S04 i
Bayernem daje nam to sześć drużyn, które będą walczyć o miejsca w LM i UEFA
Cup, a także o Mistrzostwo. Nie można
zapominać o VfB Stuttgart. W ostatnich
dwóch latach udowodnili, że należą do czołówki niemieckiej.
Jakie drużyny będą walczyły o utrzymanie?
To będzie ciekawa
walka. Beniaminkowie na pewno wniosą coś nowego. W Koloni będzie to szaleństwo
na punkcie futbolu, w Münchengladbach cechuje bogata przeszłość, a Hoffenheim ma silnego finansowo właściciela.
Dla niektórych drużyn może być ciężko i nawet tego nie wiedzą.
Źródło: eurosport.yahoo.de
Komentarze