Choć wydawało się, że pech minął w końcu ekipę rekordowego mistrza Niemiec, to krótko przed obozem w Dosze, Bayern potwierdził wielotygodniową absencję Mazraouiego…
Z komunikatu klubowego mogliśmy się dowiedzieć wprost, że Marokańczyk po przejściu infekcji koronawirusem, doznał zapalenia osierdzia i w związku z tym jest zmuszony zrobić sobie przerwę od jakiejkolwiek aktywności fizycznej na kilka tygodni.
Jak obecnie wygląda stan zdrowia defensora FCB? Najnowsze informacje przedstawił dziennikarz „Abendzeitung Muenchen” – Maximilian Koch – który donosi, że choć Noussair Mazraoui czuje się już bardzo dobrze, to jego powrót do pełnych treningów wciąż pozostaje kwestią otwartą.
Mówi się, że obrońca będzie potrzebował jeszcze kilku tygodni, ale mimo wszystko znajduje się na bardzo dobrej drodze do odzyskania pełnej sprawności. W przyszłym tygodniu zaplanowano kolejne badania, które pozwolą określić kolejny krok w jego rehabilitacji. Co do pierwszego starcia z PSG – najpewniej będzie jeszcze zbyt wcześnie na ten krok.
− Czuję się obecnie dobrze, ale nie mogę w tej chwili wykonywać żadnych treningów fizycznych. To nie jest oczywiście zwyczajna kontuzja, więc musisz bardzo uważać i być ostrożnym – powiedział Mazraoui.
− To nie było tak, że wróciłem za szybko po infekcji koronawirusem na mistrzostwach. Wszystkie badania i testy były w porządku. Dlatego też miałem zgodę, aby grać. Mój powrót może jeszcze zająć trzy, cztery, pięć lub sześć tygodni – podsumował Noussair Mazraoui.
REKLAMA
Nieoficjalnie mówi się, że w najlepszym wypadku Mazraoui mógłby być gotowy na rewanż z Paris Saint-Germain, który odbędzie się 8 marca na Allianz Arenie w Monachium.
Komentarze