Pierwotnie jutrzejszego wieczoru sezon 2021/22 miał oficjalnie rozpocząć się dla zawodników klubu ze stolicy Bawarii. Bayern miał stanąć do boju z ekipą Bremer SV.
Mimo wszystko plany rozegrania spotkania pierwszej rundy Pucharu Niemiec pomiędzy Bayernem Monachium a Bremer SV zostały pokrzyżowane przez koronawirusa, albowiem zakażony został jeden z piłkarzy piątoligowego klubu.
Departament Zdrowia w Bremie nie zrobił wyjątku i zarządził kwarantannę dla całego zespołu i sztabu szkoleniowego. W związku z takim obrotem spraw, koniecznym było przełożenie spotkania. Jeśli wierzyć doniesieniom „Bilda”, w grę wchodzą obecnie dwa terminy.
Jednym z zaproponowanych terminów jest 25 sierpnia (środa). Gdyby jednak data ta nie odpowiadała klubom, to inną alternatywą może być 21 września (wtorek).
Ostatnio w krótkiej rozmowie dla wspomnianego wyżej dziennika wypowiedział się kierownik sportowy Bremer SV – Ralf Voigt. 55-latek odniósł się między innymi do sytuacji zdrowotnej w zespole oraz żartobliwie skomentował kwestię obsady bramki w ekipie rekordowego mistrza Niemiec.
− Obecnie zarażony jest tylko jeden gracz, który ma przeziębienie i ból głowy. Kolejny podejrzany przypadek okazał się negatywny – powiedział Voigt.
REKLAMA
− Do tej pory Sven Ulreich bronił dostępu w bramce. Szansa, że zdobędziemy gola przeciwko Manuelowi Neuerowi jest teraz jeszcze mniejsza – podsumował kierownik sportowy Bremer SV.
12:10
Niemiecki Związek Piłki Nożnej potwierdził oficjalnie, że oba kluby przystały na pierwszy zaproponowany termin. Pojedynek pomiędzy Bayernem a Bremer SV odbędzie się w środę 25 sierpnia o 20:15.
Komentarze