Bramkarz Borussii Dortmund nie od dziś jest łączony z ewentualnymi przenosinami na Allianz Arenę.
Wielkimi krokami zbliża się powrót Manuela Neuera do gry. Jednakże wraz z tym powrotem rodzi się masa pytań: jak sobie Niemiec poradzi, czy wróci jeszcze do dobrej dyspozycji, czy jednak będzie to już jedynie "last dance" w wykonaniu 37-latka? W związku z tym naturalne jest to, że Bayern wciąż, pomimo zakupu Daniela Peretza, zastanawia się nad kwestią następcy legendy "Bawarczyków".
Powraca temat Gregora Kobela
Zdaniem Santiego Aouny z Footmercato golkiper BVB, Gregor Kobel, ponownie znalazł się na celowniku "Die Roten". Już wcześniej, jeśli wierzyć mediom, stanowił on temat wielu dyskusji wewnątrz mistrza Niemiec. Teraz, jak informuje Aouna, włodarze FCB mieli odbyć wstępne rozmowy z agentami Szwajcara.
Pytanie jednak pozostaje, czy sam Kobel byłby skłonny dołączyć do Bayernu? Ostatnio przecież przedłużył kontrakt z Borussią do 2028 roku, a sam, udzielając wywiadów, stwierdził nieraz, że pragnie w BVB pozostać na dłużej i zdobywać z nią trofea. Wydaje się zatem, że jego przyszłość, jak na razie, to dalsza gra na Signal Iduna Park. Przeciwnego zdania jest jednak były gracz wicemistrzów Niemiec, Kevin Grosskreutz
- Pytanie teraz jest takie, czy [Kobel] tam zostanie. Pewnie sezon albo dwa w BVB jeszcze zagra. Ale w pewnym momencie trafi do Bayernu– stwierdził 35-latek.
W obecnej kampanii Gregor Kobel wystąpił w 10 meczach, w których zanotował 3 czyste konta, tracąc przy tym 11 bramek. Przez serwis Transfermarkt 25-latek wyceniany jest na 35 milionów euro. Według Aouny Kobel jest celem transferowym Bayernu na 2024 rok.
Komentarze