Były zawodnik Realu Madryt wyraża się z respektem i szacunkiem analizując grę Bayernu. Krytykuje swoje ostatnie występy i nastawia na zbliżające się Mistrzostwa Świata w Brazylii.
"Jestem człowiekiem kochającym taką grę. Mam bardzo duży szacunek do Bayernu. Oni są z roku na rok coraz lepsi. Nie można tego nie zauważyć. My jednak nie będziemy się chować. Mamy dwa mecze przed sobą i wszystko może się zdarzyć" - stwierdził 25-latek w rozmowie z dziennikarzem Bild am Sonntag. Pierwszy mecz już w najbliższą środę o godz. 20.45 na Emirates Stadium w Londynie.
Ostatnie występy reprezentanta Niemiec odbiły się echem krytyki na wyspach. "Zdaję tu kolejny egzamin dojrzałości. Czuję jednak, że mam na tyle pewności siebie, aby zrobić ten kolejny krok. Intensywność spotkań rozgrywanych w Anglii jest niesamowita. Po prostu muszę się do tego przyzwyczaić".
Największym jednak celem dla zawodnika, za którego Arsenal zapłacił aż 50 milionów euro, są zbliżające się Mistrzostwa Świata w Brazylii. "Jeśli ktoś raz grał w Realu, ten na zawsze przesiąknie grą o każdy tytuł. Jeśli ktoś gra na takim poziomie i ma dobre przygotowanie, to celem nie może być walka o drugie albo trzecie miejsce".
Zawodnicy Bayernu wylatują do Londynu później niż zwykle, czyli o godzinie 14.30. Wcześniej o 10.30 w monachijskim ośrodku treningowym odbędą jeszcze jeden trening. "To bardzo mądra decyzja, że trenujemy u siebie, a popołudniem dopiero znajdziemy się w Londynie" - mówi Arjen Robben. A Thomas Mueller dodaje: "Stacjonujemy w tym samym hotelu (The Landmark). To bardzo szczęśliwe miejsce dla nas. I dlatego nie możemy zmieniać tej tradycji".
Komentarze