Wielkimi krokami zbliża się kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec. Już w najbliższą sobotę Bayern zagra z Borussią Dortmund.
Już w najbliższą sobotę o 18:30, wielu kibiców na całym świecie, skieruje swój wzrok na Signal Iduna Park w Dortmundzie, gdzie miejscowa Borussia podejmie u siebie w ramach 14. kolejki niemieckiej Bundesligi ekipę Bayernu Monachium.
Obecnie wielu fanów zastanawia się w jakim ustawieniu zagrają obie ekipy i kto będzie mógł zagrać. Jeśli mowa o FCB, to gotowi będą przede wszystkim Niklas Suele, Josip Stanisic, Jamal Musiala oraz Serge Gnabry, którzy nie tak dawno temu zakończyli wielodniową kwarantannę.
Sporym osłabieniem mistrzów Niemiec będzie z pewnością brak Joshuy Kimmicha, podczas gdy jakość BVB w ostatnim czasie została zwiększona, albowiem do gry powrócił już Erling Haaland. Norweg miał pierwotnie wrócić do akcji dopiero po Nowym Roku, ale utalentowany napastnik wzorowo przeszedł przez rehabilitację.
Mimo ostrzeżeń, Haaland zagra od początku?
Zaledwie 41 dni po kontuzji biodra, Norweg w ubiegłą sobotę świętował swój powrót na boisko – napastnik strzelił nawet bramkę w wygranym przez BVB 3:1 meczu z Wolfsburgiem. Jak informuje „Bild”, sztab medyczny Borussii postulował, aby Erling wrócił na ławkę dopiero w pojedynku z Bayernem, jako że bój z „Wilkami” był przez nich postrzegany jako zbyt wczesny krok.
Niemniej jednak Haaland czuł się bardzo dobrze, co też potwierdziły badania. Dlatego też reprezentant norweskiej kadry narodowej nieustępliwie naciskał, aby znaleźć się w kadrze meczowej na starcie z VfL. Szanse na to, że norweski snajper zgodzi się zasiąść na ławce z FCB, są praktycznie zerowe. Ponadto z uwagi na rangę i wagę meczu, trener Marco Rose najpewniej też nie odmówi swojemu superstrzelcowi gry od pierwszej minuty.
Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła podkreślają, że Norweg w ostatnich tygodniach przez wiele godzin pracował intensywnie nad swoim powrotem i regularnie był poddawany wszelkim badaniom. Choć jeszcze do niedawna wydawało się to niemożliwe, to teraz można założyć, że Erling zagra od samego początku w boju z „Bawarczykami”.
Komentarze