Wśród zawodników, którzy tego lata zostali sprowadzeni do pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec możemy wyróżnić Kim Min-jae.
Koreańczyk zasilił szeregi rekordowego mistrza Niemiec za około 45-50 milionów euro, czyli za sumę odpowiadającą klauzuli odejścia w umowie defensora z SSC Napoli.
Jakiś czas temu Kim Min-jae miał okazję udzielić wywiadu dla niemieckiego tygodnika „Sport Bild”, w którym to odniósł się do wielu kwestii związanych z Bayernem oraz swoją dotychczasową karierą. Jak można było się spodziewać – nie mogło też zabraknąć pytania o jego przydomek „potwór”.
− Bardzo podoba mi się ten przydomek. Dla mnie ma on pozytywne konotacje, ponieważ ma opisywać moje cechy na boisku – powiedział Min-jae.
− Chcę żyć zgodnie z tym przydomkiem w Bayernie i upewnić się, że fani Bayernu postrzegają mnie jako zaciekłego i silnego obrońcę. To są atrybuty, które termin „potwór” ma opisywać – dodał.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, koreański defensor odniósł się również do tradycji Bayernu, w której to nowi zawodnicy muszą zaśpiewać przed obliczem całej drużyny wybrany przez siebie utwór.
− Wiem, że taka tradycja istnieje. Ale nie mieliśmy jeszcze okazji. Obejrzałem wideo, na którym śpiewają inni nowi zawodnicy i Thomas Tuchel. Szczerze mówiąc - po tym doświadczeniu wolałbym nie musieć tego robić (śmieje się), ale wszyscy zrobili to bardzo dobrze! – podsumował Kim Min-jae.
Komentarze