Po tym jak dyrektor sportowy Werderu Brema, Klaus Allofs oraz dwaj jego zawodnicy, Torsten Frings i Tim Wiese po raz kolejny skrytykowali Miroslava Klose, ich były kolega z drużyny, a obecnie snajper Bayernu Monachium, postanowił zareagować. Mimo że od kilku tygodni transfer Miro z Bremy do Monachium jest sfinalizowany, niedosyt w tym pierwszym mieście pozostał.
Na łamach prasy Bremeńczycy wprost błyszczeli. Najpierw były Bawarczyk Frings: - Miro wiele w Bremie zepsuł. Jest już dla mnie przeszłością. Następnie Wiese: - Kiedy na środku obrony będą grali Per Mertesacker i Naldo to Miro nic nie zdziała. Zawsze świetnie grał głową, ale strzelanie nigdy nie było jego mocną stroną.
Allofs zgadza się ze swoim bramkarzem: - Można u Klose dostrzec wiele wyjątkowych umiejętności, jednak strzelanie się do nich nie zalicza. Rzuty karne i wolne wykonywali u nas przecież inni zawodnicy. (Szkoda tylko, że ci inny zawodnicy nie zostawali królem strzelców Bundesligi i przede wszystkim Mistrzostw Świata - przyp. red.).
Działacz dodaje jeszcze: - Klose miał u nas dwa świetne sezony, później było wiele irytacji z nim związanej. Piłkarze bardzo negatywnie przyjęli jego potajemne spotkanie z Bawarczykami. Jego postępowanie nie byłą deklaracją miłości do klubu.
Na takie słowa musiał oczywiście zareagować menedżer Bayernu, Uli Hoeness: - Wydawało nam się zawsze, że Werder jest klubem, w którym pracuje się w bardzo dobrym stylu. Ostatnio wszedł jednak w jakąś słabszą fazę, mam nadzieję, że wkrótce ona minie.
Allofs nie miał już ochoty odpowiadać na słowa Hoenessa, zagadnięty o nie przez dziennikarzy, odparł: - To mnie nie interesuje!
Nie obyło się też bez komentarza Klose. Najpierw 29-letni napastnik wypalił w stylu swojego byłego "przełożonego": - To są sprawy, którymi nie zamierzam się zajmować! Następnie jednak nie wytrzymał i dodał: - Być może niektóre osoby w Bremie są trochę zazdrosne! Wiem przecież, kto udziela tych wypowiedzi! Miro chwali jeszcze swój nowy klub: - W żadnym z moich wcześniejszych klubów nie było tak profesjonalnej organizacji, jaka jest tutaj.
Allofs nie chce już chyba zaogniać tego konfliktu i deklaruje: - Będę rozmawiał z Miro. Trzeba to wszystko wyjaśnić. Przez takie nieporozumienia na świecie wybuchały już wojny. Więc czyżby jednak konflikt monachijsko-bremeński miałby przerodzić się w wojnę?
Źródło: bild.de
Komentarze