Rozgrywki krajowe w Niemczech oficjalnie dobiegły końca na początku lipca. Mimo wszystko ekipa rekordowego mistrza Niemiec nadal liczy się w walce w Lidze Mistrzów.
Bayern na odpowiednie przygotowania i regenerację sił miał niewiele czasu, jednakże atmosfera w zespole jest wręcz doskonała, zaś wszyscy bez wyjątku są w pełni skoncentrowani na wykonaniu kolejnego ważnego kroku w drodze po wywalczenie upragnionego Pucharu Ligi Mistrzów.
Jutrzejszego późnego wieczoru emocje po raz kolejny sięgną zenitu, albowiem podopieczni Hansiego Flicka wracają do akcji. Mistrzowie Niemiec są mocno zdeterminowani i zmotywowani, zwłaszcza po ostatnim pogromie 8:2 nad Barceloną. Tym razem rywalem monachijczyków będzie drużyna Olympique Lyon.
Pojedynek na Estadio Jose Alvalade w Lizbonie odbędzie się o 21:00. Co prawda faworytem bukmacherów są piłkarze „Gwiazdy Południa”, ale zarówno członkowie sztabu, zawodnicy, jak i bossowie bawarskiego klubu w żadnym wypadku nie lekceważą swoich rywali, tym bardziej mając na uwadze fakt, że Francuzi wyeliminowali już takie tuzy jak Juventus i Manchester City.
Nadchodzące starcie w ramach półfinału Champions League zapowiada się niezwykle ekscytująco, zwłaszcza że „Bawarczycy” pragną nie tylko sięgnąć po trofeum, ale i również powtórzyć historyczny wyczyn sprzed siedmiu lat, kiedy to ekipa prowadzona przez legendarnego Juppa Heynckesa sięgnęła po potrójną koronę.
Estadio Jose Alvalade
Tym razem areną nadchodzącego wielkimi krokami pojedynku będzie wspomniany wyżej Estadio Jose Alvalade, na którym na co dzień swoje spotkania rozgrywa drużyna Sportingu CP (Sporting Clube de Portugal).
Mieszczący się w Lizbonie obiekt może pomieścić 50,044 kibiców. Należy jednak na wstępie zaznaczyć, że jutrzejsze spotkanie pomiędzy Bayernem Monachium a Olympique Lyon, podobnie jak ostatnie starcie na Estadio da Luz, odbędzie się przy pustych trybunach, bez udziału widzów.
Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że stadion ten jest drugim, co do wielkości w całej Portugalii. Powstał w sierpniu 2003 roku, przed mistrzostwami Europy w 2004 roku, zaś rekord frekwencji (50,046) padł 22 listopada 2016 roku, kiedy to miejscowy Sporting mierzył się z Realem Madryt.
Pogrom, którego nikt się nie spodziewał
Choć wielu z nas miało wątpliwości co do formy Bayernu po ponad miesięcznej przerwy od gry, to podopieczni Hansiego Flicka bardzo szybko udowodnili, że znajdują się w doskonałej wręcz formie fizycznej i nie tylko!
Mistrzowie Niemiec najpierw w pełni zasłużenie pokonali w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów ekipę londyńskiej Chelsea 4:1, po czym na ich drodze stanęła FC Barcelona. Co prawda monachijczyków od samego początku stawiało się w roli nieznacznych faworytów, ale to, co w ubiegły piątek uczynili „Bawarczycy” − przeszło najśmielsze oczekiwania!
Manuel Neuer i spółka zaczęli spotkanie w Lizbonie bardzo dobrze, po tym jak w czwartej minucie bramkę na 1:0 zdobył Thomas Mueller. Choć raptem trzy minuty później nieszczęśliwie piłkę do własnej bramki wpakował David Alaba, to monachijczycy zakąsali rękawy i idąc za ciosem po zaledwie 31 minutach prowadzi z katalońskim klubem już 4:1, co jest nowym rekordem w historii rozgrywek (w tym wymiarze czasowym licząc od początku meczu).
Po zmianie stron Barca próbowała jeszcze odmienić losy starcia i strzeliła bramkę kontaktową na 4:2, jednakże stracony gol tylko rozjuszył zespół Hansiego Flicka, który wpakował swoim rywalom kolejne cztery bramki! Na listę strzelców wpisywali się tego wieczoru: Joshua Kimmich, Serge Gnabry, Thomas Mueller (2), Philippe Coutinho (2), Ivan Perisic oraz Robert Lewandowski.
− Słowa uznania dla chłopaków. Nasza intensywność przez 90 minut była imponująca. To jest nasza mentalność, którą chcemy prezentować i za czym stoimy. Szczególnie cieszy mnie fakt, że rezerwowi wchodząc z ławki grają świetnie. To absolutny duch zespołu. Wiedzieliśmy, że jeśli wywrzemy na nich presję, to mogą im się przytrafić błędy. Chcieliśmy z tego skorzystać. Plan poskutkował w 100% − powiedział po meczu Flick.
REKLAMA
Jeśli mowa o rozgrywkach europejskich, to do tej pory Bayern Monachium rozegrał dziewięć spotkań w tej edycji Ligi Mistrzów (2019/20). Podopieczni Hansiego Flicka wygrali wszystkie 9 pojedynków i mogą pochwalić się 39 strzelonymi oraz 8 straconymi bramkami.
Juventus? Manchester City? Lyon nie bierze jeńców!
Kiedy kilka miesięcy temu Olympique Lyon został rozlosowany w parze z Juventusem w 1/8 finału Ligi Mistrzów, to wielu fanów piłki nie miało wątpliwości, że Ronaldo i spółka rozbiją francuski klub w dwumeczu. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna, albowiem podopieczni Rudiego Garcii wyeliminowali mistrzów Włochów z LM.
Następnie zgodnie z drabinką, ekipie „Les Gones” przyszło mierzyć się z Manchesterem City, który wedle licznych ekspertów miał dać Francuzom lekcję gry w piłkę, lecz i tym razem piłkarze OL udowodnili, że nie wypadli sroce spod ogona i sprawili kolejną niespodziankę odnosząc zwycięstwo nad podopiecznymi Pepa Guardioli.
Na pierwszego gola kibice Lyonu nie musieli czekać zbyt długo, albowiem w 24. minucie Edersona pokonał Maxwell Cornet. Po zmianie stron Anglicy zdołali doprowadzić do wyrównania za sprawą Kevina de Bruyne w 69. minucie, ale ostanie słowo i tak należało do Francuzów. Katem „The Citizens” okazał się Moussa Dembele, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
− Jestem dumny z moich zawodników. Uwierzyliśmy w siebie, że możemy wygrać. Straciliśmy tylko jednego gola, a to w dużej mierze zasługa ducha zespołu. Jeśli zagramy z taką samą pasją z Bayernem, to możemy coś ugrać − powiedział po meczu Garcia.
W kwestii Olympique Lyon i ich udziału w tej edycji Ligi Mistrzów, podobnie jak w przypadku Bayernu mówimy o dziewięciu spotkaniach. Dotychczasowy bilans Francuzów to 4 zwycięstwa, 3 porażki oraz 2 remisy. Jeśli zaś mowa o bilansie bramkowym, to mówimy o 14 strzelonych oraz 11 straconych golach.
Po raz dziewiąty w historii!
Tysiące kibiców rekordowego mistrza Niemiec z całą pewnością nie może doczekać się nadchodzącego wielkimi krokami starcia z Olympique Lyon. Warto mieć na uwadze, że zarówno FCB, jak i również OL, to dwa kluby o wielkie i bogatej historii.
Jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki prowadzone przez doskonale nam serwis „Worldfootball.net”, to obie ekipy nie miały okazji mierzyć się ze sobą zbyt często. Będąc dokładniejszym póki co mowa jest o ośmiu spotkaniach w elitarnych rozgrywkach Champions League.
Jak można było się spodziewać zdecydowanie lepszym bilansem mogą pochwalić się monachijczycy, którzy do tej pory wykazali się 50% skutecznością. Klub ze stolicy Bawarii wygrał 4 pojedynki, podczas gdy pozostałe kończyły się dwoma remisami oraz taką samą liczbą porażek. W przypadku bilansu bramkowego mówimy o 11 strzelonych oraz 9 straconych golach.
Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz – po raz pierwszy „Bawarczycy” mieli okazję stanąć do boju z Lyonem w sezonie 2000/01 w fazie grupowej LM. Miało to miejsce dokładnie 22 listopada 2000 roku, zaś zespół prowadzony przez legendarnego Hitzfelda pokonał Olympique 1:0 po bramce Jeremiesa. Warto wspomnieć, że barwy „Die Roten” reprezentowali wtedy m. in. Kahn, Kuffour, Effenber czy Elber. Co więcej w tamtej kampanii Bayern sięgnął po trofeum LM.
Ostatnie sześć spotkań:
Po raz ostatni obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą ponad 10 lat temu, a będąc dokładniejszym 27 kwietnia 2010 roku, kiedy to trenerem klubu ze stolicy Bawarii był Louis van Gaal.
Po wygraniu pierwszego meczu 1:0 w Monachium, monachijczycy nie pozostawili swoim rywalom żadnych złudzeń i pokonali ich w rewanżu 1/2 finału Ligi Mistrzów 3:0. Świetny mecz tego wieczoru rozegrał Ivica Olic, który popisał się hat-trickiem po asystach Muellera, Altintopa i Lahma. Spośród graczy obecnej kadry FCB pojedynek ten z pewnością doskonale pamiętają Alaba oraz wspomniany Mueller.
Okiem eksperta, czyli Martin Huć dla DieRotenPL
Z ogromną przyjemnością mam zaszczyt zaprosić Was do zapoznania się z opinią miłośnika Bayeru Leverkusen oraz wielkiego kibica niemieckiej Bundesligi. Martin Huć prywatnie jest dziennikarzem i redaktorem serwisu BayerLeverkusen.pl oraz dziennikarzem Radia Silesia.
– Choć wszystkim przypomina się pewnie historia Ajaxu sprzed roku, to myślę, że Lyon podobnie jak holenderska drużyna, zakończy swoją świetną przygodę na fazie półfinału. Wyeliminowanie Juventusu i Manchesteru City to i tak wielka sprawa, ale Bayern po pokazie siły nad Barceloną nie powinien mieć większych kłopotów z francuską drużyną.
Bayern zagrał z polotem, szybko, na świeżości - miało się wrażenie, że drużyna ciągle czuła formę z zakończonych nieco wcześniej rozgrywek Bundesligi, a jednocześnie wypoczęta po tamtym maratonie.
Lyon tymczasem miał furę szczęścia, bo gdyby Sterling trafił, gdyby nie błędy Manchesteru... Oczywiście, to tylko gdybanie, jednak Bayern wpadł do półfinałów rozpędzony, pewny swego pokonując być może jeszcze trudniejszych rywali niż Lyon. I nie sądzę, by Francuzów zlekceważyli. Dlatego wydaje mi się, że choć mecz pewnie będzie szybki i otwarty, to jednak jednostronny ze wskazaniem na mistrza Niemiec.
Wszyscy gotowi do gry!
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z ekipą Olympique Lyon jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania.
W przeciwieństwie do ostatnich tygodni, tym razem Hansi Flick będzie miał do swojej dyspozycji wszystkich piłkarzy, których zabrał ze sobą do Portugalii. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Benjamina Pavarda, który przypomnijmy pauzował od końca lipca z powodu kontuzji lewej stopy.
Francuski defensor w ubiegłą sobotę wznowił treningi indywidualne, zaś nie dalej jak wczoraj powrócił do zajęć z kolegami. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Flick potwierdził, że 24-latek znajdzie się w kadrze, ale nie zagra od początku.
− Benjamin Pavard powrócił do treningów. Pracował dobrze i ciężko, ale jego występ w wyjściowej XI jest wykluczony. Nie oznacza to jednak, że nie znajdzie się w kadrze meczowej. Cieszymy się, że do nas powrócił − powiedział Flick.
− Cała nasza grupa 27 zawodników jest w pełni gotowości − mówił dalej.
Podczas dalszej rozmowy z dziennikarzami trener bawarskiego klubu odniósł się również do formy zawodników i obecnej atmosfery, jaka panuje w drużynie. 55-latek zdaje sobie doskonale sprawę, że wszyscy muszą zagrać na 100%.
− Jestem bardzo podekscytowany moim zespołem. Mamy bardzo dobrą atmosferę i ogromną jakość treningów. To zapewnia zaufanie w zespole. Jestem zrelaksowany, ponieważ wiem, że drużyna jest bardzo skupiona i ma wielkie cele. Teraz zaczynamy jednak od 0. Musimy zagrać jak z Barceloną. Mniej niż 100% nie wystarczy − podsumował Hansi Flick.
Lahoz rozjemcą zawodów w Lizbonie
Decyzją władz UEFA nadchodzącego starcie pomiędzy drużyną rekordowego mistrza Niemiec a klubem z Francji poprowadzą sędziowie z Hiszpanii, zaś arbitrem głównym tego boju o finał Ligi Mistrzów będzie Antonio Mateu Lahoz.
43-latek na co dzień sędziuje w rodzimej La Lidze (hiszpańska pierwsza liga). Pochodzący z Algimia d’Alfara sędzia licencję FIFA otrzymał w 2011 roku. Na swoim koncie doświadczony Hiszpan ma już liczne spotkania w ramach międzynarodowych turniejów i kwalifikacji do nich (m. in. mistrzostwa Świata czy też Igrzyska Olimpijskie).
Mając na uwadze Ligę Europy i Ligę Mistrzów (także eliminacje), to Lahoz gwizdał łącznie w 59 meczach. Jeśli natomiast mowa o Bayernie, to Mateu miał okazję poprowadzić 3 potyczki z udziałem monachijczyków:
− Sezon 2018/19: Faza grupowa – SL Benfica 0:2 Bayern Monachium (Estadio da Luz).
− Sezon 2017/18: Faza grupowa – Paris Saint-Germain 3:0 Bayern Monachium (Parc des Princes).
− Sezon 2013/14: Faza grupowa – Viktoria Pilzno 0:1 Bayern Monachium (Doosan Arena).
Warto również wspomnieć, że w swojej dotychczasowej karierze sędziowskiej 43-latek ma na koncie łącznie 15 pojedynków niemieckich klubów. Bilans prezentuje się następująco: 7 zwycięstw, 7 porażek, 1 remis oraz bilans bramkowy 21:22.
Skład sędziowski na mecz:
Arbiter główny: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)
Asystenci: Devis & del Palomar (Hiszpania)
Czwarty arbiter: del Cerro Grande (Hiszpania)
Sędzia VAR: Hernandez (Hiszpania)
Eksperci typują
Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Francji, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to „chleb powszedni”.
Julia Kramek (Borussia.com.pl): 3:2 dla Bayernu.
Marcin Borzęcki (TVP Sport): 4:1 dla Bayernu. Lyon pokazał zaskakująco dojrzały i przemyślany futbol przeciwko City, można by nawet uznać, że ich nastawienie na grę z kontry będzie idealne pod mecz z Bayernem. Z Bayernem, który kilka razy zaprosił Barcelonę we własne pole karne grając wysoko ustawioną i niezbyt zorganizowaną defensywą. Jestem jednak przekonany, że Hansi Flick też to widzi i znajdzie remedium na błyskawiczne ataku Francuzów. A tak poza tym mistrzowie Niemiec są na tyle mocni w ofensywie, że wykreują sobie pewnie kilka świetnych sytuacji i również kilka wykorzystają.
Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:0 dla Bayernu.
Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.
Michał Serafin (1. FC Kaiserslautern): 4:1 dla Bayernu.
Tomasz Urban (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu. Trzeba będzie uważać na kontry Lyonu, bo w tym aspekcie Francuzi są znakomici, a Bayern gra na dużym ryzyku i jeśli rywal wyjdzie z piłką spod pressingu z tercji bronionej, wówczas ma sporo miejsca na rozegranie ataku. Ale Bayern ma ogromną szansę na tytuł i nie może jej zmarnować. Potencjał, morale, indywidualne umiejętności - wszystko jest po stronie Bayernu w tym meczu.
Mateusz Majak (Eleven Sports): 3:0 dla Bayernu.
Michał Jeziorny (Die Roten): 3:1 dla Bayernu.
Półfinał sprzed dziesięciu lat
Jak już mogliście przeczytać nieco wyżej, do tej pory monachijczycy mieli okazję stawać w szranki z francuskim zespołem przy ośmiu okazjach. Po raz ostatni miało to miejsce w sezonie 2009/10, kiedy to zespół prowadzony przez Louisa van Gaala trafił na Olympique Lyon w półfinale Ligi Mistrzów.
Dokładnie 21 kwietnia 2010 roku klub ze stolicy Bawarii przyjął na swoim podwórku gości z Francji. Pojedynek w Monachium miał bardzo burzliwy przebieg, albowiem najpierw w 37. minucie czerwoną kartkę ujrzał Franck Ribery, po czym czternaśćie minut później drugą żółtką i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Jeremy Toulalan.
Mimo wszystko „Bawarczycy” prezentowali się znacznie lepiej od swoich rywali i koniec końców w pełni zasłużenie pokonali ekipę „Les Olympiens” 1:0, po tym jak bramkę na wagę zwycięstwa po wspaniałym występie zdobył legendarny Arjen Robben.
Kilka dni później w starciu rewanżowym podopieczni van Gaala nie pozostawili swoim przeciwnikom żadnych złudzeń. Bayern ponownie zdominował Olympique, zaś kibice zgromadzeni na Stade de Gerland byliśmy świadkami popisu strzeleckiego Ivicy Olica, który zaaplikował młodziutkiemu wówczas Hugo Llorisowi trzy bramki.
Oprócz Chorwata świetne zawody rozegrał także cały blok defensywy FCB, który nie pozwalał Francuzom na zbyt wiele. Monachijczycy ostatecznie zasłużenie ograli Lyon w dwumeczu 4:0 i awansowali do finału, gdzie niestety nie sprostali już zadaniu i zostali pokonani przez Inter 2:0.
Garść ciekawostek
− Bayern jest niepokonany w 17 z 18 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 13 z 15 ostatnich meczach w Lidze Mistrzów.
− Bayern zdobył w tym sezonie Ligi Mistrzów 39 bramek i stracił ich 8.
− Bayern w fazie grupowej uplasował się na pierwszym miejscu z dorobkiem 18 punktów.
− Bayern w ostatnim sezonie LM odpadł na etapie 1/8 finału po dwumeczu z Liverpoolem.
− Bayern w swojej wieloletniej historii 20-krotnie grał już w 1/2 finału LM (10 razy awans do finału).
− Bayern w swojej wieloletniej historii 5-krotnie sięgał po trofeum Ligi Mistrzów.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 41 z 50 spotkań (5 porażek i 4 remisy).
− Bayern w rundzie wiosennej wygrał 23 z 24 spotkań (wszystkie rozgrywki).
− Bayern jest jedyną niepokonaną drużyną w 2020 roku na niemieckich podwórkach.
− Bayern w swojej wieloletniej historii mierzył się z zespołami z Francji 35 razy.
− Bilans Bayernu z francuskimi zespołami to 20 zwycięstw, 5 remisów oraz 10 porażek.
− W tym okresie monachijczycy zdobyli 55 bramek oraz stracili ich 36.
− Średnia bramek zdobywanych przez Bayern w tej edycji Ligi Mistrzów to 4,33.
− Lyon w tym sezonie Ligi Mistrzów zdobył 14 bramek oraz straciła ich 11.
− Lyon w fazie grupowej uplasował się na drugim miejscu z dorobkiem 8 punktów.
− Lyon w poprzednim sezonie odpadł na etapie 1/8 finału po dwumeczu z FC Barceloną.
− Lyon w swojej długoletniej historii ani razu nie sięgnął po trofeum Ligi Mistrzów.
− Lyon od rozpoczęcia sezonu 19/20 wygrał 22 z 45 spotkań (15 porażek i 9 remisów).
− Lyon w rundzie wiosennej wygrał 12 z 20 spotkań (6 porażek i 2 remisy).
− Lyon w swojej wieloletniej historii mierzył się z zespołami z Niemiec 32 razy.
− Bilans Lyonu z niemieckimi zespołami to 14 zwycięstw, 6 remisów i 12 porażek.
− W tym okresie Francuzi zdobyli 54 bramki oraz stracili ich 48.
− Średnia bramek strzelanych przez Lyon w tej edycji LM to 1,55.
− W historii swoich pojedynków obie ekipy mierzyły się ze sobą 8-krotnie (Liga Mistrzów).
− W historii tych meczów bilans sprzyja na korzyść Bayernu (4 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki).
− W historii tych meczów Bayern zdobył łącznie jedenaście bramek oraz stracił ich 9.
− Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą 27 maja 2010 roku (Bayern zwyciężył 3:0).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,27.
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Bayern zajmuje 2. miejsce (668 punkty).
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Lyon zajmuje 17. miejsce (210 punktów).
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 929,25 milionów euro.
− Kadrę Lyonu wycenia się obecnie na sumę 358,75 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Sane (80 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Lyonu jest Aouar (44,5 mln €).
− Hansi Flick ma do swojej dyspozycji wszystkich piłkarzy przed meczem z Lyonem.
− Hansi Flick jako trener ani razu nie miał możliwości grać przeciwko Lyonowi.
− Hansi Flick jako trener ani razu nie miał możliwości mierzyć się z Rudim Garcią.
− Rudi Garcia ma do swojej dyspozycji wszystkich piłkarzy przed meczem z Bayernem.
− Rudi Garcia jako trener 4-krotnie mierzył się z Bayernem (4 porażki).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (54 bramki).
− Najlepszym strzelcem Lyonu we wszystkich rozgrywkach jest Dembele (24 bramki).
− Thomas Mueller jest rekordzistą Bayernu pod względem występów w LM (113 spotkań).
− W rankingu wszech czasów Robert Lewandowski ma już 67 bramek w LM, co daje mu 3. miejsce.
− Robert Lewandowski oddał już w tej edycji Ligi Mistrzów 26 strzałów na bramkę.
− Do tej pory w rozgrywkach Ligi Mistrzów padło 379 bramek, zaś średnia wynosi 3,27 na mecz.
− Obecnym królem strzelców tej edycji Ligi Mistrzów jest Lewandowski (14 bramek).
− Najwięcej asysty w tym sezonie Ligi Mistrzów mają Lewandowski, Aouar Mbappe oraz Ziyech (po 5).
− Zwycięzca półfinału zmierzy się w półfinale z Paris Saint-Germain lub RB Lipsk.
− Bayern wygrał 19 ostatnich spotkań z rzędu, co jest rekordem w niemieckiej piłce.
− Corentin Tolisso jest wychowankiem Olympique Lyon, dla którego rozegrał 160 spotkań.
− David Alaba i Thomas Mueller jako jedyni pamiętają ostatnie spotkanie z Lyonem sprzed 10 lat.
− Bayern może jutro odnieść swoje 200. zwycięstwo w historii rozgrywek Ligi Mistrzów.
− Thiago może jutro rozegrać swoje 50. spotkanie dla Bayernu w karierze w Lidze Mistrzów.
− Bayern wygrał ostatnie trzy spotkania z Lyonem licząc wszystkie rozgrywki.
− Bayern wygrał 9 spotkań z rzędu w Lidze Mistrzów i wyrównał rekord Barcelony.
− Bayern zdobył co najmniej 3 bramki w 8 z 9 ostatnich spotkań Ligi Mistrzów.
− Bayern zajmuje drugie miejsce w rankingu klubowym UEFA.
− Lewandowskiego dzielą tylko 3 bramki od wyrównania rekordu wszech czasów Ronaldo w LM (17).
− Bayern pod wodzą Flicka może pochwalić się średnią bramek rzędu 3,29 (wszystkie rozgrywki).
− Bayern pod wodzą Flicka może pochwalić się średnią punktów rzędu 2,76 (wszystkie rozgrywki).
Komentarze