W końcu! Po wielu tygodniach oczekiwania, powracają najważniejsze i najbardziej elitarne rozgrywki klubowe w całej Europie, czyli Liga Mistrzów!
Lutowy maraton powoli dobiega już końca. Zanim jednak monachijczycy zamkną kolejny miesiąc, to czekają ich jeszcze dwa spotkanie − jedno z nich w Champions League oraz w rozgrywkach rodzimej Bundesligi.
Tym razem na regenerację sił i wyciągnięcie odpowiednich wniosków po ostatnim pojedynku ligowym z Paderborn, podopieczni Hansiego Flicka mieli niewiele czasu, albowiem już jutro późnym wieczorem, drużyna rekordowego mistrza Niemiec wkracza do akcji w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Rywalem klubu ze stolicy Bawarii będzie Chelsea, która w fazie grupowej LM zajęła drugie miejsce, mając za swoich przeciwników takie ekipy jak Valencia, Ajax Amsterdam oraz Lille. Początek spotkania na Stamford Bridge w Londynie dokładnie o 21:00. Przypominamy zarazem, że rewanż odbędzie się trzy tygodnie później na Allianz Arenie (18 marca).
Co prawda faworytem bukmacherów są „Bawarczycy”, jednakże zespołu prowadzonego przez Franka Lamparda w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, z czego też doskonale zdają sobie sprawę zawodnicy „Gwiazdy Południa”. Mimo wszystko cel monachijczyków jest oczywisty − zwycięstwo i wypracowanie sobie jak najlepszej zaliczki przed starciem rewanżowym.
Stamford Bridge w Londynie
Miejscem jutrzejszego spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy miejscową Chelsea a gośćmi z Monachium będzie Stamford Bridge, który w przeszłości miał już okazję gościć drużynę rekordowego mistrza Niemiec.
Stadion ten posiada wielką tradycję i historię, albowiem został otwarty 28 kwietnia 1877 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że obecny obiekt londyńczyków służył wyłączenie zawodom lekkoatletycznym. Dopiero 28 lat po jego otwarciu zaczęto tutaj rozgrywać mecze piłkarskie.
W swojej historii arena ta przechodziła kilka remontów i modernizacji − ostatnia z nich miała miejsce w latach 1990-1998. Stamford Bridge jest w stanie pomieścić dokładnie 41,631 widzów. Jako ciekawostkę warto jeszcze zaznaczyć, że stadion ten wchodzi w skład wielkiego kompleksu „Chelsea Village”, który zawiera m. in. 2 czterogwiazdkowe hotele, 5 restauracji, sale bankietowe i konferencyjne, nocne kluby, podziemny parking czy różnego rodzaju pomieszczenia rekreacyjne i odnowy biologicznej.
Lewandowski i Gnabry ratują Bayern
Bayern Monachium w dalszym ciągu notuje bardzo dobry start w 2020 roku. Przy okazji warto wspomnieć, że od momentu porażki z Borussią M'Gladbach na początku grudnia 2019 roku, podopieczni Hansiego Flicka są niepokonani (licząc wszystkie rozgrywki).
Bilans mistrzów Niemiec od momentu wspomnianej wyżej klęski to dokładnie 10 zwycięstw i remis. Z kolei w przypadku bilansu bramkowego mówimy o 37 strzelonych oraz 10 straconych golach. Niemniej jednak gra „Bawarczyków” w ostatnim meczu ligowym z SC Paderborn pozostawiała wiele do życzenia...
Beniaminek postawił się monachijczykom i grał bardzo odważnie przez całe 90 minut. Na pierwszego gola na Allianz Arenie przyszło nam czekać do 25. minuty, kiedy to wynik meczu otworzył Serge Gnabry. Niestety na minutę przed końcem pierwszej połowy Manuel Neuer popełnił fatalny błąd i Dennis Srbeny doprowadził do wyrównania.
Po zmianie stron „Bawarczycy” ponownie wyszli na prowadzenie w 70. minucie za sprawą Roberta Lewandowskiego, ale radość trwała krótko, gdyż pięć minut później wyrównał Michel... Bayern nie zamierzał jednak składać broni tak łatwo i w samej końcówce „Lewy” wykorzystał dogranie Gnabry'ego i zdobył gola na wagę jakże cennych trzech punktów.
Wir geben niemals auf! ????⚪????#FCBSCP #MiaSanMia pic.twitter.com/ORARjAj1Ux
— FC Bayern München (@FCBayern) February 21, 2020
− Jestem zadowolony z tego wyniku. Paderborn nie odpuszczał nam do samego końca. Po 2:2 próbowaliśmy już wszystkiego. Muszę pochwalić mój zespół, walczyliśmy do końca. To nie był łatwy mecz. Cieszy mnie jednak fakt, że zdobyliśmy 3 punkty − powiedział po meczu Flick.
REKLAMA
Piątkowe zwycięstwo nad SC Paderborn pozwoliło mistrzom Niemiec utrzymać się na fotelu lidera Bundesligi. Po rozegraniu 23 kolejek zespół „Dumy Bawarii” zdobył w sumie 49 punktów, zaś ich liczby w tym czasie prezentują się następująco − 15 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki oraz bilans bramkowy 65:26.
Zwycięska próba Chelsea z Tottenhamem
Chelsea podobnie jak „Bawarczycy”, w próbie generalnej przed nadchodzącym spotkaniem wypełniła swoje zadanie i dopisała do swojego dorobku komplet punktów. Tym razem rywalem podopiecznych Franka Lamparda była ekipa Tottenhamu Hotspur, która przypomnijmy w tym sezonie dwukrotnie miała już okazję rywalizować z monachijczykami w fazie grupowej rozgrywek Champions Leauge.
Drużyna „The Blues” pokazała się z dobrej strony i pokonała swoich przeciwników na Stamford Bridge 2:1. Na pierwszego gola kilkadziesiąt tysięcy fanów zgromadzonych na stadionie w Londynie nie musiało czekać zbyt długo, albowiem jako pierwszy na listę strzelców po kwadransie gry wpisał się Oliver Giroud.
Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy, ale londyńczycy nie zamierzali odpuszczać i tuż po zmianie stron wyprowadzili szybki cios ‒ na 2:0 podwyższył Marcos Alonso. Kiedy wydawało się już, że wynik nie ulegnie już zmianie, to na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry piłkę do własnej bramki wpakował Antonio Ruediger. Koniec końców Chelsea zwyciężyła 2:1 i zwiększyła nieco przewagę nad pozostałymi zespołami bijącymi się o miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
‒ Jesteśmy nieco rozczarowani bramką Spurs, poprzez którą wynik wygląda nieco inaczej i zapewnił nam nerwówkę w samej końcówce. Jednak biorąc pod uwagę poziom gry, zaangażowanie i występ zespołu, to nie mógłbym prosić o nic więcej ‒ powiedział po meczu Lampard.
Na ten moment zespół prowadzony przez Franka Lamparda zajmuje czwartą lokatę w tabeli Premier League z dorobkiem 44 punktów po dwudziestu siedmiu kolejkach ‒ na wynik ten przełożyło się 13 zwycięstw, 5 remisów, 9 porażek oraz bilans bramkowy 45:37.
Szósty pojedynek w historii rywalizacji
Zarówno Bayern, jak i również Chelsea to kluby o wielkiej tradycji i historii – obie drużyny mogą pochwalić się nie tylko licznymi trofeami krajowymi, ale i europejskimi (z przewagą monachijczyków).
Niemniej jednak do tej pory ekipa rekordowego mistrza Niemiec nie miał zbyt wielu okazji do pojedynków z „The Blues”. Biorąc pod uwagę statystyki z doskonale nam znanego serwisu „Worldfootball.net”, to póki co mowa jest o pięciu spotkaniach (licząc wszystkie rozgrywki).
Nieznacznie lepszym bilansem mogą pochwalić „Bawarczycy”, którzy trzykrotnie wygrywali z londyńczykami (raz po serii rzutów karnych). W pozostałych przypadkach lepsi byli zawodnicy klubu ze stolicy Anglii, którzy triumfowali przy dwóch okazjach. W przypadku bilansu bramkowego mówimy o 11 strzelonych oraz 11 straconych bramkach.
Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz – po raz pierwszy do starcia FCB z Chelsea doszło 6 kwietnia 2005 roku, kiedy to w ramach pierwszego meczu 1/4 finału Champions League, zespół prowadzony wówczas przez Felixa Magatha został pokonany przez CFC 4:2. Tamtego wieczoru na Stamford Bridge gole dla „Gwiazdy Południa” zdobywali Schweinsteiger oraz Ballack. Pojedynek ten z pewnością dobrze pamiętają obecni bossowie Bayernu – Kahn oraz Salihamidzic.
Ostatnie spotkania:
Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej, po raz ostatni obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą 25 lipca 2017 roku, kiedy to w ramach towarzyskiego turnieju International Champions Cup, zespół prowadzony wówczas przez Carlo Ancelottiego pokonał „The Blues” 3:2.
Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali wtedy kolejno Rafinha oraz dwukrotnie Mueller. Spośród obecnych zawodników rekordowego mistrza Niemiec – w pojedynku tym zagrali Javi Martinez, Corentin Tolisso, Thomas Mueller, Kingsley Coman oraz Robert Lewandowski.
Okiem eksperta, czyli Maciej Kruk dla DieRotenPL
Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem doskonale nam znanego Macieja Kruka, którego piłkarska wiedza jest wielką skarbnicą. Macieja możecie kojarzyć przede wszystkim z pracy dla stacji „Eleven Sports”.
– Bayern jest w trakcie przebudowy. Planowanie kadry, ruchy transferowe oraz ostateczny kształt rekordowego mistrza Niemiec mamy poznać w 2022 roku. Wtedy to właśnie finał Ligi Mistrzów odbędzie się w Monachium. Jest to o tyle ważne nawiązanie, gdyż najbliższy rywal Bawarczyków budzi niemiłe wspomnienia z ostatnim finałem Champions League, który miał miejsce właśnie na Allianz Arena. W 2012 roku Bayern poległ w starciu z londyńczykami po serii jedenastek, a wspólną fetę z własnymi kibicami trzeba było przełożyć dokładnie o rok.
Jutro pierwsze starcie z Chelsea prowadzoną przez Franka Lamparada, który to 19 maja 2012 roku był kapitanem zwycięzców Ligii Mistrzów. Jego obecna drużyna to mieszanka młodości i doświadczenia, która próbuje znaleźć własną tożsamość. Po drugiej stronie barykady Bayern, który nie może sobie pozwolić na odpadnięcie już na tym etapie rozgrywek. Pomimo trwającej przebudowy kadry wielkie drużyny, do jakich z całą pewnością zalicza się Bayern, nie mogą zostać zwolnione ze zwyciężania.
Hansi Flick w ostatnim meczu ligowym eksperymentował zarówno z taktyką jak i personaliami. Nie był to najbardziej udany eksperyment i nie widzę innej drogi jak postawienie na poprzednią wersję Bayernu, gdzie trzon środkowej linii będą tworzyć Kimmich i Thiago. Niezbędny będzie również Thomas Mueller, który doskonale rozumie się z Robertem Lewandowskim. Największe obawy w mojej głowie budzi środek defensywy. Niklas Suele nie jest dostępny ze względu na rehabilitację związaną z długotrwałą kontuzją, a Lucas Hernandez nie jest jeszcze w odpowiedniej dyspozycji.
Wydaje mi się, że partnerem Alaby będzie Jerome Boateng, który ma skłonność do popełniania błędów. Pomimo moich obaw związanych z defensywą Bawarczyków nie wyobrażam sobie, że Bayern nie awansuje do kolejnej rundy.
Pozdrawiam MK.
19 na pokładzie
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z drużyną Chelsea FC jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.
Jedno jest pewne − w nadchodzącym starciu niemiecki szkoleniowiec będzie zmuszony radzić sobie bez co najmniej trzech kontuzjowanych zawodników. Mowa jest rzecz jasna o długo nieobecnym już Niklasie Suele, który na początku sezonu 2019/20 zerwał więzadło krzyżowe w kolanie...
Ponadto w kadrze zabraknie także Javiego Martineza (wrócił już do treningów z drużyną) oraz Ivana Perisica, który to z kolei boryka się z kontuzją kostki. Na całe szczęście gotowy do gry jest już Leon Goretzka, który opuścił ostatnie spotkanie ligowe z powodu problemów mięśniowych.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener Hansi Flick odniósł się do wielu różnych tematów związanych z Bayernem oraz poszczególnymi piłkarzami. 54-latek odniósł się między innymi do formy Philippe Coutinho i jak sam przyznał zespół będzie robił co w swojej mocy, aby wspierać Brazylijczyka.
− Leon Goretzka ukończył ostatni trening z drużyną i będzie gotowy na jutrzejszy mecz. Coutinho jest cholernie dobrym piłkarzem. Czasami zbyt bardzo wywiera na sobie presję. Stara się zaznaczyć swoją obecność w meczu. Nadal będziemy go wspierać. Sporo o nim myślę, nie tylko jako o zawodniku, ale i również jako o człowieku − powiedział Flick.
W dalszej części rozmowy z dziennikarzami Flick poruszył również temat dyspozycji Roberta Lewandowskiego, który od początku sezonu imponuje swoją formą. Warto zaznaczyć, że 31-latek od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 w 32 spotkaniach zdobył 38 bramek oraz zanotował 3 asysty.
− Lewandowski rozgrywa sezon życia, jest pewny siebie i znajduje się w doskonałej formie. Jest w gazie i mamy nadzieję, że pokaże to jutro. Jest dla nas bardzo ważny jako lider i poprzez swoje zaangażowanie. Dobrze spisuje się w obronie, zaś jego liczby są niesamowite − podsumował Flick.
Turpin rozjemcą zawodów w Londynie
Decyzją władz UEFA wtorkowe zawody w Londynie w ramach 1/8 finału Champions League poprowadzi raczej dobrze nam znany Clement Turpin, który w swoje jakże bogatej karierze prowadził już trzy spotkania z udziałem ekipy rekordowego Mistrza Niemiec.
Po raz ostatni miało to miejsce 1 października 2019 roku, kiedy to monachijczycy urządzili sobie kanonadę strzelecką w stolicy Anglii i rozbili w fazie grupowej Tottenham Hotspur aż 7:2. Ogółem rzecz biorąc bilans Francuza z „Gwiazdą Południa” to dwa zwycięstwa, remis oraz bilans bramkowy 11:5.
Warto również wspomnieć, że Turpin dotychczas sędziował już 9 potyczek niemieckich zespołów w europejskich rozgrywkach. Bilans ten nie sprzyja drużynom z Niemiec, albowiem mowa o zaledwie dwóch zwycięstwach (FCB), dwóch remisach i pięciu porażkach przy bilansie bramkowym 15:21.
Swoją pierwszą licencję od Francuskiego Związki Piłki Nożnej, Clement Turpin otrzymał w 2006 roku, kiedy to mógł sędziować w Championnat National (poziom trzeciej ligi we Francji). Rok później został mianowany na arbitra Ligue 2, zaś od 2008 roku 37-latek jest jednym z głównych sędziów w najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji. Począwszy od 2010 roku posiada także licencję międzynarodową. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz:
Sędzia główny: Turpin (Francja)
Asystenci: Danos (Francja), Gringore (Francja)
Czwarty sędzia: Schneider (Francja)
Sędzia VAR: Letexier (Francja)
Eksperci typują
Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Londynu, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to „chleb powszedni”.
Julia Kramek (Borussia.com.pl): 2:1 dla Bayernu.
Tomasz Urban (Eleven Sports): 2:1 dla Bayernu.
Marcin Borzęcki (TVP Sport): 2:1 dla Bayernu. Nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków z meczu z Paderborn. Bayern wykorzystał to spotkanie jako pole do eksperymentów - inne ustawienie, rezerwowi piłkarze. Pewnie sam Flick nie spodziewał się, że rywale postawią aż taki opór, ale tak czy owak przeciwko Chelsea wyjdzie inny zespół. Czy taki, który poradzi sobie z londyńczykami? Moim zdaniem tak. Sporo meczów The Blues w tym sezonie widziałem, generalnie trzymam kciuki za Franka Lamparda, bo ten sklecił zespół młody i grający fajną piłkę. Z młodości wciąż jednak bierze się nierówna forma i brak doświadczenia. Bayern jest lepszy i kadrowo, i piłkarsko i nawet słabsze drugie połowy mistrzów Niemiec nie powinny w kontekście dwumeczu przesadnie martwić.
Maciej Iwanow (Podcast Fussballgott): 2:1 dla Bayernu. Czas na długo oczekiwany rewanż za Dahoam. Dodatkowo Hansi Flick miał dzisiaj 55. urodziny, więc piłkarzom nie wypada zepsuć mu święta. Dla trenera Bayernu to pierwszy prawdziwy test odkąd przejął stery. Bawarczycy mają obowiązek przejść Chelsea i to najlepiej w dobrym stylu. Liga Mistrzów będzie języczkiem u wagi w kontekście ewentualnego przedłużenia kontraktu z Flickiem. Wiadomo jaką ofensywną maszynką jest Bayern, więc o przód się nie martwię. Natomiast brakuje ewidentnie koncentracji w obronie. Udało się z Kolnią, udało się z Paderborn. No ale Chelsea choćby nie wiadomo jak słabo grała, to przecież półka kilkakrotnie wyższa. Koncentracja panowie, koncentracja. Nie może wiecznie Manu ratować tyłków.
Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:1 dla Bayernu. Choć Bayern ostatnio bardzo dobrze sobie radził z londyńskimi zespołami i wysoko wygrywał, to myślę, że akurat ten mecz będzie wyrównany. Obie ekipy mają problem z defensywą. Bayern w ostatnich pięciu meczach tylko raz zachował czyste konto, Chelsea w tym okresie ani razu. I o tę jedną bramkę faworyt z Monachium powinien być lepszy.
Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.
Michał Serafin (1. FC Kaiserslautern): Remis 1:1.
Michał Trela (Przegląd Sportowy): 2:1 dla Bayernu.
Magiczne noce w Londynie
W swojej dotychczasowej historii klubu ze stolicy Bawarii kilkukrotnie miał już okazję walczyć na stadionach w Londynie − mowa tutaj nie tylko o rywalizacji z Chelsea, ale i również z Tottenhamem Hotspur, Arsenalem oraz... Borussią Dortmund! Przyjrzyjmy się kilku najbardziej pamiętnym pojedynkom w stolicy Anglii z ostatnich lat.
19 lutego 2013 roku
W lutym 2013 roku mistrzom Niemiec w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów przyszło walczyć o awans z ekipą Arsenalu, która w pierwszym meczu na Allianz Arenie pokonała monachijczyków 2:0... W starciu rewanżowym podopieczni Juppa Heynckesa nie pozostawili jednak sowim rywalom jakichkolwiek złudzeń i w pełni zasłużenie zwyciężyli z „Kanonierami” 3:1. Tamtego wieczoru bramki dla „Dumy Bawarii” zdobywali kolejno Mueller, Kroos oraz Mandzukic. Londyńczycy zostali całkowicie zdominowani przez gigantów z Monachium, zaś brytyjskie media nie pozostawiły wtedy na Arsenalu suchej nitki...
− Niesamowity Bayern udzielił Kanonierom lekcji gry w Lidze Mistrzów − pisał wówczas „The Sun”.
25 maja 2013 roku
To z pewnością jedna z najważniejszych dat w historii Bayernu Monachium. Dokładnie 25 maja 2013 drużyna prowadzona przez legendarnego Juppa Heynckesa po niesamowitym wręcz sezonie w rozgrywkach Champions League, dopięła swego i zdobyła upragnione trofeum, po tym jak przed rokiem poniosła bolesną porażkę w finale na Allianz Arenie... Piłkarze „Gwiazdy Południa” podbudowani niepowodzeniami z poprzedniego sezonu, wspięli się na wyżyny swoich możliwości i w niemieckim finale Ligi Mistrzów ograli Borussię Dortmund 2:1. Kluczową rolę w tym jakże wielkim triumfie odegrał duet Franck Ribery oraz Arjen Robben, którzy wspólnie przeprowadzili akcję na wagę jakże cennego zwycięstwa. Bayern na ten triumf czekał dwanaście lat!
1 października 2019
Na początku października minionego roku, podopiecznym ówczesnego trenera FCB − Niko Kovaca − przyszło mierzyć się w fazie grupowej Champions League z ekipą Tottenhamu Hotspur. Drużyna „Kogutów” od samego początku prezentowała się znacznie lepiej i już w 12. minucie drogę do bramki odnalazł Heung-min Son. Anglicy wypracowali sobie jeszcze kilka dogodnych okazji, ale na posterunku stał Manuel Neuer. Szczęśliwie radość Tottenhamu nie trwała zbyt długo, albowiem raptem 3 minuty później wyrównał Kimmich. Kluczowa okazała się jednak bramka Lewandowskiego w samej końcówce pierwszej połowy. Po zmianie strony monachijczycy nie dopuścili już swoich rywali do głosu i dosłownie rozłożyli ich na czynniki pierwsze. Fenomenalne wręcz spotkanie rozegrał Gnabry, który czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Swoje trzy grosze dołożył jeszcze Lewandowski, po czym „Bawarczycy” rozbili ekipę Spurs aż 7:2!
Garść ciekawostek
− Bayern jest niepokonany w 14 z 15 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 10 z 12 ostatnich meczach w Lidze Mistrzów.
− Bayern zdobył w tym sezonie Ligi Mistrzów 24 bramki i stracił ich 5.
− Bayern w fazie grupowej uplasował się na pierwszym miejscu z dorobkiem 18 punktów.
− Bayern w ostatnim sezonie LM odpadł na etapie 1/8 finału po dwumeczu z Liverpoolem.
− Bayern w swojej wieloletniej historii 19-krotnie grał już w 1/2 finału LM (10 razy awans do finału).
− Bayern w swojej wieloletniej historii 5-krotnie sięgał po trofeum Ligi Mistrzów.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 24 z 33 spotkań (5 porażek i 4 remisy).
− Bayern w rundzie wiosennej wygrał 6 z 7 spotkań (wszystkie rozgrywki).
− Bayern w swojej wieloletniej historii mierzył się z zespołami z Anglii 63 razy.
− Bilans Bayernu z angielskimi zespołami to 26 zwycięstw, 18 remisów oraz 19 porażek.
− W tym okresie monachijczycy zdobyli 112 bramek oraz stracili ich 85.
− Chelsea jest niepokonana od 5 ostatnich spotkań w Lidze Mistrzów.
− Chelsea zdobyła co najmniej 2 bramki w trzech ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Chelsea w tym sezonie Ligi Mistrzów zdobyła 11 bramek oraz straciła ich 9.
− Chelsea w fazie grupowej uplasowała się na drugim miejscu z dorobkiem 11 punktów.
− Chelsea w poprzednim sezonie zdobyła trofeum Ligi Europy.
− Chelsea w swojej długoletniej historii tylko raz sięgnęła po trofeum Ligi Mistrzów.
− Chelsea od momentu rozpoczęcia sezonu wygrała 19 z 38 spotkań (12 porażek i 7 remisó).
− Chelsea w swojej wieloletniej historii mierzyła się z zespołami z Niemiec 25 razy.
− Bilans Chelsea z niemieckimi zespołami to 11 zwycięstw, 9 remisów i 5 porażek.
− W tym okresie londyńczycy zdobyli 42 bramki oraz stracili ich 23.
− W historii swoich pojedynków obie ekipy mierzyły się ze sobą 5-krotnie (różne rozgrywki).
− W historii tych meczów bilans sprzyja na korzyść FCB (3 zwycięstwa i 2 porażki).
− W historii tych meczów Bayern zdobył łącznie jedenaście bramek oraz stracił ich także 11.
− Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą 25 lipca 2017 roku, kiedy to Bayern wygrał 3:2.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,82.
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Bayern zajmuje 2. miejsce (659 punktów).
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Chelsea zajmuje 12. miejsce (287 punktów).
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 933,15 milionów euro.
− Kadrę Chelsea wycenia się obecnie na sumę 848,05 milionów euro.
− Najbardziej wartościowymi zawodnikami w kadrze Bayernu są Gnabry i Kimmich (po 80 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Paderborn jest Kante (100 mln €).
− Hansi Flick będzie musiał sobie jutro radzić bez Perisica, Suele i Martineza.
− Hansi Flick jako trener ani razu nie miał okazji grać przeciwko Chelsea FC.
− Hansi Flick jako trener nie miał okazji mierzyć się jeszcze z Frankiem Lampardem.
− Frank Lampard musi jutro poradzić sobie bez Odoia, Kante oraz Pulisica.
− Frank Lampard jako trener ani razu nie miał okazji grać przeciwko Bayernowi.
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (36 bramek).
− Najlepszym strzelcem Chelsea we wszystkich rozgrywkach jest Abraham (15 bramek).
− Thomas Mueller jest rekordzistą Bayernu pod względem występów w LM (110 spotkań).
− W rankingu wszech czasów Robert Lewandowski ma już 63 bramki w LM, co daje mu 5. miejsce.
− Robert Lewandowski oddał już w tej edycji Ligi Mistrzów 17 strzałów na bramkę.
− Do tej pory w rozgrywkach Ligi Mistrzów padło 318 bramek, zaś średnia wynosi 3,18 na mecz.
− Obecnymi królami strzelców tej edycji Ligi Mistrzów są Haaland oraz Lewandowski (po 10 bramek).
− Najwięcej asysty w tym sezonie Ligi Mistrzów ma Hakim Ziyech (5).
Komentarze