Wśród drużyn Bayernu, które dopiero niedawno wznowiły przygotowania do rundy wiosennej, można wyróżnić przede wszystkim zespół do lat siedemnastu.
Warto wspomnieć, że młodzi monachijczycy po raz ostatni w meczu o stawkę mierzyli się na początku grudnia, kiedy to pokonali TSG Hoffenheim U-17. Jeśli mowa o kolejnym wyzwaniu, to FCB U-17 do akcji wraca dopiero 20 lutego, kiedy to zmierzy się z Karlsruhe U-17.
Do tego czasu „Bawarczycy” mają jeszcze sporo czasu na odpowiednie przygotowania. Niedawno wywiadu dla oficjalnego portalu „FCB.de” udzielił Alexander Moj, czyli trener ekipy do lat siedemnastu, który odniósł się nie tylko do minionego roku, ale i konieczności dostosowania się do nowej sytuacji wynikłej z pandemii.
− To był bardzo wymagający rok. Dla nas wszystkich, ale szczególnie dla nas w piłce ze względu na odwołane spotkania w ligach juniorskich. Czasami nie było żadnych gier i prawie żadnych treningów. Dla nas, piłkarskich maniaków, było to w tym roku niezwykle trudne do zniesienia – powiedział Moj.
− Zawsze musisz być elastyczny i dostosowywać się do nowych sytuacji. Dużą rolę odgrywa również psychologia. Z powodu długiego czasu bez treningów i bez spotkań, chłopcy nie wiedzieli, gdzie jesteśmy w danym momencie. Wymaga to dużo kontaktu i jeszcze więcej rozmów z zawodnikami, niż to już ma miejsce teraz – mówił dalej.
Zdaniem szkoleniowca zespołu do lat 17, obecna sytuacja i ostatnie trudne miesiące są też pewnego rodzaju szansą, aby przekazać młodym piłkarzom, jak lepiej mogą radzić sobie z problemami, oporem i wyjść z tego jeszcze silniejszym.
− Oczywiście, pojawia się wiele pytań - czy będziemy grać, czy treningi w ogóle się odbędą. Dla nas jako zespołu trenerskiego ważne jest, aby tę trudną sytuację postrzegać jako szansę i przekazać to chłopcom. To szansa na nauczenie się, jak jeszcze lepiej radzić sobie z oporem i wyjść z tego silniejszym. Ale oczywiście wymaga to dużo czasu i rozmów. To jest część tego – podsumował Alexander Moj.
Komentarze