Nie dalej jak wczoraj potwierdzono informacje niemieckiej prasy w sprawie dalszej przyszłości utalentowanego pomocnika, a będąc dokładniejszym Nemanji Motiki.
Zgodnie z informacjami niemieckich dziennikarzy – Nemanja Motika przeniósł się z Bayernu Monachium do pierwszej drużyny Crveny Zvezdy, gdzie podpisał kontrakt do końca czerwca 2026 roku.
Choć żadna ze stron nie ujawniła kwoty transferu, to nieoficjalnie mówi się, że opłata ta wyniosła blisko 2,5 miliona euro. Przy okazji prezentacji w nowym klubie, utalentowany pomocnik udzielił swojego pierwszego wywiadu dla klubowych mediów, w którym podkreślił, że nie może doczekać się debiutu.
− Bardzo się cieszę, że tu jestem. To dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność móc być graczem tego klubu. Kiedy otrzymałem ofertę, niewiele się zastanawiałem i zdecydowałem się ją przyjąć. Brat Nikola już tu jest i słyszałem od niego tylko miłe rzeczy. Oczywiście śledziłem już Zvezdę, więc dużo wiem o klubie i historii. Dla mnie Crvena to wielki klub i naprawdę nie miałem dylematu – powiedział Motika.
− Rozmawiałem z Marko Marinem przed przyjazdem do Zvezdy. Powiedział mi, żebym się zrelaksował i spróbował, a wszystko się opłaci – mówił dalej.
− Rozmawialiśmy przed moim przyjazdem. Marin to wielkie nazwisko w europejskim futbolu i wszyscy o nim wiedzą. Zrobię co w mojej mocy, aby sprostać oczekiwaniom, strzelić jak najwięcej goli i zdobyć dużo asyst. Nie mogę się doczekać, kiedy będę na boisku – podsumował Nemanja Motika.
REKLAMA
Na potencjalny debiut w nowym zespole, Nemanja będzie musiał jeszcze trochę poczekać, albowiem Crvena wkracza do akcji w rozgrywkach pierwszej ligi serbskiej dopiero 12 lutego, kiedy to piłkarze podejmą na własnym terenie ekipę Cukaricki.
Komentarze