Wczorajszego późnego wieczoru, Bayern Monachium rywalizował na wyjeździe w pierwszym meczu 1/4 finału elitarnych rozgrywek Champions League.
Niestety, ale monachijczycy nie spełnili oczekiwań kibiców i zostali pokonani przez Villarreal 0:1… Po zakończeniu meczu na El Madrigal, w rozmowie dla telewizji „DAZN” swojego głosu użyczył Thomas Mueller.
Niemiec dał jasno do zrozumienia, że „Bawarczycy” zagrali słabe zawody i nie zagrali tak, jak to wcześniej zaplanowali. Niemniej jednak 32-latek i jego koledzy nie zamierzają się poddawać tak łatwo i zamierzają udowodnić swoją jakość w rewanżu, który zaplanowano 12 kwietnia na Allianz Arenie.
Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia wychowanek bawarskiego klubu, to poniżej znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy do krótkiej lektury.
Thomas Mueller na temat:
…gry Bayernu:
„…Absolutnie nie to mieliśmy w naszej planie. Nie mogliśmy grać tak, jak sobie to zaplanowaliśmy. W ofensywie nie mieliśmy takiej siły, nie stworzyliśmy wystarczającej liczby okazji pod bramką”.
…wyniku:
„…Po zmianie stron ruszyliśmy z większą złością, po czym trochę się rozkręciliśmy. Przyznam, że możemy żyć z tym 1:0. Jeśli sprawy potoczyłyby się źle, wynik mógłby być wyższy. W związku z tym musimy oddać szacunek przeciwnikowi. Bierzemy ten wynik na klatę i kroczymy dalej”.
REKLAMA
…rewanżu:
„…W przyszłym tygodniu gramy u siebie, przystępując z wynikiem 0:1. Pierwszy mecz za nami, teraz musimy się pozbierać i przekonać się, że wygramy sobotni mecz z Augsburgiem. Potem podejdziemy do naszego meczu we wtorek”.
…nastawienia FCB:
„…Wiemy już doskonale, co musimy zrobić we wtorek. Jednakże wszyscy mogliśmy się przekonać, że Villarreal nie jest przeciwnikiem, którego da się tak po prostu pokonać” .
…porównań porażki do 2:4 z Bochum:
„…Nie wiem, czy porównanie do meczu w Bochum jest właściwe. Ale przegraliśmy. Nie jesteśmy tu po to, by lamentować lub roztrząsać naszą grę. Wiemy, że nie to chcieliśmy pokazać. W przyszłym tygodniu mamy mecz u siebie. Przegrywamy 1:0, jesteśmy w połowie drogi. Podniesiemy i upewnimy się, że w weekend wygramy mecz w Bundeslidze, a potem będziemy kontynuować bój we wtorek. Wtedy będziemy wiedzieli, co robić”.
REKLAMA
Komentarze